Sara Borowiecka, asystentka europosła Borysa Budki i była kandydatka do tytułu Miss Polski, o której jest głośno od kilku tygodni, w maju 2024 roku została zatrudniona w spółce ORLEN – wynika z informacji Niezalezna.pl. Borowiecka starała ukryć ten fakt. Czego się wstydziła?
Borowiecka – według informacji Niezalezna.pl - była zatrudniona na stanowisku specjalisty. Pracowała tam do końca lipca. Później płynnie rozpoczęła pracę u Budki.
24-latka w zeszłym roku skończyła wydział prawa Uniwersytetu Warszawskiego.
Jest też aplikantem adwokackim od 2023 roku. I tylko tymi doświadczeniami chwali się na LinkedIn – serwisie społecznościowym, specjalizującym się w kontaktach zawodowo-biznesowych. O pracy w Orlenie nie wspomina… Jednak w internecie mało co ginie. Pozostał ślad po wpisie Borowieckiej w tym serwisie.
W historii Google zachował się post Borowieckiej na LinkedIn:
Z przyjemnością informuje, że zaczynam pracę na nowym stanowisku Specjalisty w Biurze Prawnym ds. Komercyjnych i Międzynarodowych w Orlen...
Klikając w powyższy link przechodzimy do profilu, gdzie nie ma tej informacji.
Orlen zapytany przez Niezalezna.pl o to, czy Borowiecka była zatrudniona w koncernie, odmówił odpowiedzi.
Zgodnie z obowiązującymi uregulowaniami wewnętrznymi, a także przepisami wynikającymi z rozporządzenia RODO, ORLEN nie udziela szczegółowych informacji dotyczących zatrudnienia
Budka do początku maja kierował resortem Aktywów Państwowych, któremu podlega ORLEN.
W kampanii wyborczej Donald Tusk zarzucał rządzącym nepotyzm w spółkach Skarbu Państwa.
"W spółkach z udziałem Skarbu Państwa zwolnimy wszystkich członków rad nadzorczych i zarządów. Przeprowadzimy nowy nabór w transparentnych konkursach, w których decydować będą kompetencje, a nie znajomości rodzinne i partyjne" – tak brzmi jeden ze stu konkretów KO.
Także sam Budka - jako minister - mówił o odpolitycznieniu i transparentności w polityce kadrowej spółek Skarbu Państwa.