Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Ujawniamy: oto nazwiska prawników, którzy dostają zlecenia od resortu Bodnara

Była żona Tomasza Treli, dawna koleżanka z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i prawnicy związani z likwidacją mediów publicznych - ich nazwiska znalazły się na liście beneficjentów resortu sprawiedliwości. Ministerstwo na pomoc z zewnątrz wydało w ciągu ostatniego roku 300 tys. zł.

Resort sprawiedliwości Adama Bodnara wydał pieniądze na zewnętrznychprawników
Resort sprawiedliwości Adama Bodnara wydał pieniądze na zewnętrznychprawników
Tomasz Jędrzejowski - Gazeta Polska

Pod koniec grudnia 2024 r. portal Niezalezna.pl wystąpił do ministerstwa sprawiedliwości z zapytaniem o listę kancelarii prawnych, które w minionym roku obsługiwały resort.

Okazuje się, że dział państwowej administracji, który specjalizuje się w sprawach prawnych, przekazał ponad 300 tys. zł, zlecając część swoich obowiązków zewnętrznym kancelariom.

Znajoma Bodnara i była żona Treli

Na liście beneficjentów resortu Bodnara znalazła się m.in. prof. Dorota Pudzianowska. W wykazie resort wskazał, że świadczyła ona dla ministerstwa usługi eksperta. Pudzianowska przez kilkanaście lat pracowała w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. W tym samym czasie jej wiceprezesem był obecny minister sprawiedliwości Adam Bodnar.

Anna Rakowska, która dla resortu sporządziła pisemną opinię prawną, to była żona polityka lewicy Tomasza Treli. Zarobiła ona najmniej ze wszystkich poproszonych o podobne usługi, bo tylko 3 tys. zł.

Ci od mediów publicznych w likwidacji

Najbardziej na liście dziwi obecność adw. Jakuba Bartosiaka, który w ramach zlecenia dla kancelarii adwokackiej MBM Legal za "świadczenie profesjonalnego doradztwa prawnego w zakresie weryfikacji toczących się sądowych postępowań cywilnych z udziałem Ministra Sprawiedliwości" nie otrzymał ani złotówki. Mecenas jest od grudnia 2023 r. sekretarzem Rady Nadzorczej Polskiego Radia.

Znacznie więcej zarobiła kancelaria Marcina Wojewódki za opracowanie dla resortu sprawiedliwości opinii prawnej. Wojewódka to ten sam prawnik, który w grudniu 2023 roku próbował na ulicy wręczyć dyscyplinarkę dziennikarzowi TVP Info Adrianowi Boreckiemu. Mecenas później stanął na czele PKP Cargo, gdzie zwalniał grupowo pracowników, by pod koniec roku pożegnać się ze stanowiskiem po przegranym konkursie na prezesa.

[ZOBACZ TAKŻE] Co wolno Wojewódce? Narastające kontrowersje wokół byłego szefa PKP Cargo

Dzika reprywatyzacja? Tu prawnicy niepotrzebni

Na liście znalazła się także kancelaria Lecha Obary, z którą współpracę ministerstwo podjęło jeszcze za czasów Zbigniewa Ziobry. Olsztyński radca kojarzony jest m.in. z walką z kłamliwymi sformułowaniami "polskie obozy". Z nim akurat resort Bodnara... zerwał jednak współpracę. Obara poinformował w rozmowie z portalem Niezalezna.pl, że współpraca jego kancelarii z resortem była poświęcona komisji do spraw reprywatyzacji nieruchomości warszawskich działającej przy ministerstwie. Podkreślił, że jego prawnicy świadczyli usługi aż do września 2024.

- Umowa została rozwiązana z zachowaniem miesięcznego okresu wypowiedzenia po tym, jak na jednym z portali internetowych ukazał się artykuł, w którym określono nas jako "ludzi Ziobry"

– przyznał mec. Obara.

Dodał, że po ukazaniu się tekstu w sieci inicjatywę, by rozwiązać niewygodną dla obecnej władzy umowę, podjął najprawdopodobniej wiceszef resortu Arkadiusz Myrcha.

Mecenas podkreślił, że do zadań jego kancelarii nie należało jedynie "świadczenie usług prawnych", jak zostało to określone w informacji przekazanej nam przez resort sprawiedliwości.

- Między innymi wywalczoną przez nas uchwałą podjętą przez siedmiu sędziów Najwyższego Sądu Administracyjnego pozbawiliśmy handlarzy nieruchomości prawa do ubiegania się o zwrot nieruchomości. Reprezentowaliśmy komisję także na sali sądowej podczas procesów. Pełnomocnikami drugiej strony sporu, czyli miasta Warszawy, byli adwokaci z kancelarii Jacka Dubois

- zaznaczył.

Dodał, że z tytułu tych usług prawnych zarobki jego kancelarii nie były wygórowane. Miesięcznie otrzymywano ok. 7 tys. złotych brutto za reprezentację przed sądem oraz pełną obsługę prawną komisji weryfikacyjnej. - Po odliczeniu podatku to ok. 5 tys. zł miesięcznie. Warszawa ma zupełnie inne stawki - dodał Obara.

Do biura prasowego resortu sprawiedliwości wpłynęły także kolejne prośby o udostepnienie kilku sporządzonych opinii prawnych i wskazanie, jak zostały one wykorzystane przez resort. Nadal czekamy na odpowiedzi w tej sprawie.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Ministerstwo Sprawiedliwości #Adam Bodnar

Sabina Treffler,Tomasz Grodecki