W partyjnych dołach PSL-u powszechne jest przekonanie, że Kosiniak-Kamysz jest z jakichś niezrozumiałych powodów uległy wobec Tuska. A ta uległość jest szkodliwa także dla interesów zwykłych działaczy. O tym przeczytacie w najnowszym numerze "Gazety Polskiej". Zamów wygodną prenumeratę cyfrową!
– Doły PSL są po wyborach wkurzone, a w partii trwa liczenie szabel przed starciem o władzę. Frakcja Kosiniaka- -Kamysza to w Sejmie od 17 do 18 szabel. Frakcja Waldemara Pawlaka i Marka Sawickiego to od 15 do 16 szabel –mówi nasz informator. Czy wygrana tej drugiej oznaczałaby koalicję z PiS i Konfederacją? W klubie parlamentarnym są zwolennicy takiego rozwiązania i nawet prowadzą rozmowy z PiS, ale zwolennikiem koalicji nie jest sam Pawlak. – Natomiast na koalicję z PiS mocno naciskają partyjne doły na szczeblu powiatu, a niekiedy także województw. Mówią, że z faktu, iż Kosiniak-Kamysz jest szefem MON, nic nie mają, a układ z PiS dawałby więcej władzy w województwach czy spółkach skarbu państwa – mówi nasz informator. I same zawierają lokalne koalicje PiS-PSL, mimo zakazu i wściekłości centrali. Pisze o tym Piotr Lisiewicz.
Sejm zajął się prezydenckim projektem ustawy porządkującej zarządzanie wojskiem w obliczu obecnych zagrożeń, ale Donald Tusk zapowiedział własne rozwiązania, które mają regulować m.in. kwestie użycia wojska bez konieczności wprowadzania stanu wyjątkowego czy wojennego. Oznacza to możliwość ograniczenia roli prezydenta w sprawach dotyczących armii. Takie prawo w praktyce pozwoli rządowi na posługiwanie się wojskiem w różnych celach, nie tylko związanych z ochroną granicy. Polecamy tekst Huberta Kowalskiego.
Mamy obowiązek dostarczyć żołnierzowi takich rozwiązań prawnych, w których on nie będzie miał żadnych wątpliwości, że może albo nie wolno mu użyć tego uzbrojenia. (...) Te reguły muszą być znane nie tylko Straży Granicznej, nie tylko dowódcy wojskowemu i każdemu żołnierzowi. Te reguły powinny być spisane, wywieszone w garnizonie czy zgrupowaniu na każdym z baraków, powtarzane na każdym apelu, ale one powinny zostać też przetłumaczone na języki arabskie i umieszczone na barierze na granicy po to, aby ludzie z drugiej jej strony dobrze rozumieli, że to nie są strzały ostrzegawcze – mówi minister Jacek Siewiera, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, w rozmowie z Michałem Rachoniem.
Już przestali dbać nawet o pozory. Prokuratura chce ścigać sędziów z KRS, choć wzięli oni udział w legalnej procedurze. Iustitia uważa inaczej i wszczęto w tej sprawie śledztwo. Z kolei pod adresem ministra Adama Bodnara padło żądanie sparaliżowania pracy Rady, choćby poprzez... wyłączenie systemu informatycznego. A w sądach ruszyła nowa odsłona czystek – krążą listy sędziów z wydziałów karnych, którzy mają być wyłączani z orzekania. – To zmierzch państwa opartego na prawie – mówi „Gazecie Polskiej” sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka, przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa. O tym, co się dzieje w wymiarze sprawiedliwości, pisze Grzegorz Broński.
Powyborcze analizy i wyzwania na kolejną kadencję w Parlamencie Europejskim, ocena koalicji 13 grudnia po półroczu rządów i ważna walka, jaką wciąż musi toczyć Telewizja Republika – to tematy, które zdominowały tegoroczny zjazd patriotów w Sulejowie. Na miejscu zjawili się dziennikarze Strefy Wolnego Słowa, politycy oraz ponad pół tysiąca Klubowiczów z całego świata. Relację przygotowali Anna Zyzek i Aleksander Mimier.
Praca w stacji, która ma tak duże wsparcie swoich widzów, to coś absolutnie niesamowitego. Kiedy zadajemy trudne, niewygodne pytania, kiedy próbują nas zniszczyć – czujemy to wsparcie i wiemy, że za nami stoją ludzie. Wiemy, że zadajemy pytania w imieniu milionów Polaków i nie jesteśmy w tym sami. Jest to niezwykle ważne. Republika nie powstałaby bez swoich widzów. Nie istniałaby bez osób, które nas wspierają. Jesteśmy jedyną stacją w Polsce, która ma rzeszę tak wiernych fanów! Przez 8 lat pracy w mediach publicznych nigdy nie widziałem czegoś takiego – mówi Adrian Borecki, dziennikarz TV Republika, reporter programu „Dzisiaj” oraz prowadzący „Piachem w tryby” i „Republika wieczór”. Rozmawiała Anna Zyzek.
- Po wyborach do Parlamentu Europejskiego twórcy Zielonego Ładu odetchnęli z ulgą. Nie minął tydzień, a znowu pojawiły się zapowiedzi ogromnych inwestycji w OZE, a politycy, którzy patrzyli na program z rezerwą, teraz mówią, że nie ma od niego odwrotu. Tymczasem PiS chce, aby rząd walczył w UE o zawieszenie systemu ETS - pisze Jacek Liziniewicz.
Pod koniec kwietnia prezesem jednej ze spółek kontrolowanego przez skarb państwa chemicznego giganta został syn znanego trenera tenisa Siergieja Sobolewa. To Rosjanin z polskim paszportem pochodzący z Krymu, który w 2014 roku publicznie popierał aneksję półwyspu przez Federację Rosyjską, chwaląc Władimira Putina za... zapobieżenie rozlewowi krwi. Dziś przekonuje, że kategorycznie potępia rosyjską agresję na Ukrainę. Ujawnia to Piotr Nisztor.
Zdecydowane zwycięstwo partii Marine Le Pen w wyborach do Parlamentu Europejskiego doprowadziło we Francji do najpoważniejszego kryzysu politycznego od lat. Za kilka tygodni lepeniści mogą przejąć rząd, ale równie dobrze kraj może pogrążyć się w chaosie. Co tak naprawdę dzieje się nad Sekwaną? O tym przeczytacie w tekście Kacpra Kity.
Główny rezultat kolejnych przedterminowych wyborów w Bułgarii to triumfalny powrót populistycznego byłego premiera Bojko Borysowa, lidera centroprawicowej partii GERB. To polityk symbolizujący korupcję, przez lata chroniony przez niemiecką chadecję i jej nominata w Brukseli Donalda Tuska. Ale jeszcze gorzej wygląda sukces oligarchy objętego amerykańskimi i brytyjskimi sankcjami oraz obecność dwóch prorosyjskich partii nacjonalistów
- Nie przestajemy skracać dystansu dzielącego nasz kraj od tych najbardziej rozwiniętych. Obok znaczącego wzrostu PKB Polski per capita spektakularny przykład stanowi ogromny wzrost w ostatnich dwóch dekadach naszego udziału w światowym handlu. - czytamy w tekście Macieja Pawlaka.
Wojna informacyjna to jeden z głównych elementów współczesnych konfliktów. Oddziałuje na masową skalę, manipulując i wprowadzając chaos. Nic dziwnego, że do jej prowadzenia wykorzystuje się najnowocześniejsze technologie. Jedną z nich jest tzw. deepfake, czyli łączenie obrazów, na przykład ludzkiej twarzy, za pomocą sztucznej inteligencji i tworzenie zmanipulowanych treści, nagrań wideo etc. Ochoczo korzysta z niej Rosja. Polecamy tekst Konrada Wysockiego.
Tygodnik "Gazeta Polska" dostępny w wygodnej prenumeracie cyfrowej. Sprawdź ofertę prenumeraty cyfrowej TUTAJ » prenumerata.swsmedia.pl oraz pod numerem telefonu 605 900 002 lub 501 678 819.