Były członek ekstremistycznej niemieckiej organizacji startuje do rady miejskiej w Bytomiu z list Koalicji Obywatelskiej - ujawniają Grzegorz Wierzchołowski i Agnieszka Kołodziejczyk w najnowszym numerze "Gazety Polskiej". Ponadto w numerze, m.in. kulisy kompromitującej przeszłości ministra rolnictwa Czesława Siekierskiego czy też tajemnice majątków Szymona Hołowni. Czytaj "Gazetę Polską", zamów wygodną prenumeratę cyfrową.
Do rady miejskiej Bytomia z listy Koalicji Obywatelskiej startuje Marek Tylikowski, przedstawiający się też jako Markus Tylikowski. To były członek ekstremistycznej niemieckiej organizacji, który obrażał powstańców śląskich, a w Bytomiu odsłaniał tablicę ufundowaną przez działaczy neonazistowskiej niemieckiej młodzieżówki. Tablica poświęcona była „pamięci niemieckich żołnierzy poległych podczas pierwszej i drugiej wojny światowej, bojownikom Selbstschutzu i Freikorpsów oraz zamordowanym i ciemiężonym Niemcom ze Wschodu”
Niemieckie samorządy leżące przy granicy z Polską oraz organizacje ekologiczne, za którymi stoją podmioty niemieckie, dążą do zamknięcia kopalni Turów. Podobnie strona niemiecka – w tym tamtejszy europoseł po MGIMO – sprzeciwia się powstaniu portu kontenerowego w Świnoujściu. Jednoczesne działania władz lokalnych z Niemiec oraz aktywistów stwarzają poważne zagrożenie dla strategicznych polskich inwestycji. Kulisy działania zachodnich sąsiadów odsłania Hubert Kowalski.
„Za najważniejszą zasadę leninowskiego planu spółdzielczego można niewątpliwie uznać zasadę dobrowolności” – pisał Czesław Siekierski w 1990 roku. Obecny minister rolnictwa w stanie wojennym był kierownikiem wydziału organizacyjnego w centrali ZSL. W satelickiej partii PZPR był specjalistą od rolniczych spółdzielni produkcyjnych, czyli kolektywizacji rolnictwa. W latach 80. zasiadał też w Radzie Redakcyjnej ideologicznego pisma „Wieś współczesna”, które zachwycało się chłopskim rodowodem funkcjonariuszy UB i MO, wychwalało Armię Czerwoną, a Żołnierzy Niezłomnych określało jako „reakcyjne bojówki”. „Gazeta Polska” ujawnia dziś kompromitującą komunistyczną przeszłość ministra Czesława Siekierskiego. Przypomina to Piotr Lisiewicz. Warto przeczytać!
Unia Europejska, przy udziale polskich europosłów, przepycha kolejne rozwiązania z Zielonego Ładu przygotowanego przez Fransa Timmermansa. Tym razem tysiące złotych zapłacą wszyscy właściciele nieruchomości w Polsce. Każdy dom, który dziś nie jest zeroemisyjny, czekają inwestycje idące w setki tysięcy złotych. W przeliczeniu na gospodarstwo domowe może to być nawet od 30 do 300 tys. zł.
W koalicji rządzącej trzeszczy jak nigdy dotąd. Po wulgarnym wpisie posłanki Lewicy Anny Marii Żukowskiej pod adresem Szymona Hołowni, nosa Trzeciej Drodze utarł Donald Tusk, sugerując, że wysokie poparcie dla niej to tak naprawdę efekt przypadku i wyborczej kalkulacji jego wyborców, na co odpowiedział mu natychmiast Szymon Hołownia. Szefa rządu krytykuje marszałek senior Marek Sawicki z PSL. – Łaskawca Tusk jest przekonany, że zawłaszczył elektorat Lewicy, więc jego celem jest teraz rozepchanie się z KO w części większości rządzącej. – Jeśli takie wymiany zdań publicznie miałyby się powtarzać, to zwiększyłyby się szanse na definitywny rozpad koalicji – mówi „Gazecie Polskiej” socjolog, prof. Henryk Domański. Hołownia znalazł się w tarapatach również ze względu na skandal z udziałem najmłodszego posła w Sejmie, Adama Gomoły. Polecamy tekst Grzegorza Wszołka.
Posłanka Polski 2050 zasiadająca w komisji śledczej ds. afery wizowej nie zadeklarowała przed wejściem do Sejmu żadnego dochodu. Z kolei jedna z jej partyjnych koleżanek, która weszła do rządu Donalda Tuska, zarobiła w ciągu roku zaledwie 12 tys. zł, jednocześnie spłacając... dwa kredyty. Ujawnia to dziennikarz śledczy "Gazety Polskiej" Piotr Nisztor.
Czy wyroki Trybunału Konstytucyjnego można unieważnić, skasować lub opatrzyć jakąś klauzulą? Oczywiście że nie można! W tej kwestii Konstytucja jest jednoznaczna. Problem w tym, że minister sprawiedliwości Adam Bodnar (przy wsparciu rozmaitych suflerów) bez żadnych hamulców działa w myśl zasady ogłoszonej przez swojego szefa Donalda Tuska: „Prawo, tak jak my je rozumiemy”. Więcej dowiecie się z ciekawego artykułu Grzegorza Brońskiego.
Choć część europejskich polityków, z Donaldem Tuskiem na czele, lubi ostatnio podkreślać, że konfrontacja z Rosją może się zbliżać wielkimi krokami, Joe Biden zaprosił do Białego Domu najwyższe polskie władze nie po to, by powiedzieć im „kopcie okopy”. Mimo ideologicznej bliskości obozu rządzącego w Polsce i administracji Bidena, okazję tej wizyty dużo lepiej wykorzystał prezydent Duda. Wnioski z wizyty polskiego prezydenta i premiera w Białym Domu przekazuje w "Gazecie Polskiej" Maciej Kożuszek.
Kiedyś był komunizm wojenny bolszewickiej Rosji, dziś mamy kapitalizm wojenny putinowskiej Rosji. Kreml przestawił gospodarkę na tryb wojenny – i to zadziałało, niwelując skutki sankcji zachodnich. Na papierze gospodarczo Rosja wygląda dobrze, na dodatek zaskoczyła wroga skalą produkcji zbrojeniowej. Ale to wszystko ma krótkie nogi i odgórne decyzje na dłuższą metę nie wygrają z rynkowymi regułami działania gospodarki
Statystyki nie odzwierciedlają rzeczywistości – można powiedzieć po przeanalizowaniu najnowszych danych dotyczących liczby wydanych zezwoleń na posiadanie broni palnej w Polsce, a także jej zarejestrowanych egzemplarzy. Mimo dość prostej ścieżki na uzyskanie zezwolenia, statystycznie na stu Polaków przypadają zaledwie niecałe trzy sztuki broni. Dla porównania: w sąsiednich Niemczech jest to blisko 20 sztuk, zaś w Finlandii – ponad 32
Tygodnik "Gazeta Polska" dostępny w wygodnej prenumeracie cyfrowej. Sprawdź ofertę prenumeraty cyfrowej TUTAJ » prenumerata.swsmedia.pl oraz pod numerem telefonu 605 900 002 lub 501 678 819.