Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Rosyjskie tajne służby interweniują w Kijowie. Ukraińców zabili rosyjscy snajperzy

Ukraińska opozycja podejrzewa, że przebrani w ukraińskie mundury funkcjonariusze rosyjskiej FSB stoją za działaniami mającymi na celu stłumienie protestów.

US Army Europe Images; creativecommons.org/licenses/by/2.0/deed.en
US Army Europe Images; creativecommons.org/licenses/by/2.0/deed.en
Ukraińska opozycja podejrzewa, że przebrani w ukraińskie mundury funkcjonariusze rosyjskiej FSB stoją za działaniami mającymi na celu stłumienie protestów. – Ważnym pytaniem pozostaje, czy o ich przysłanie do ukraińskiej stolicy prosił prezydent Wiktor Janukowycz, czy zadecydował o tym Kreml bez konsultacji z ukraińskimi władzami – mówi „GPC” dr Jerzy Targalski, politolog ze Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego.

Prezydent Rosji Władimir Putin zwołał w piątek posiedzenie Rady Bezpieczeństwa FR, podczas którego rozmawiano m.in. na temat sytuacji na Ukrainie. Rosyjskie media nie informują o szczegółach. Według rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa władze Rosji uważają za „niedopuszczalne wtrącanie się w wewnętrzne sprawy Ukrainy” i w żadnym wypadku nie mają zamiaru prowadzić tego rodzaju działań. Te oficjalne zapewnienia nie przekonują ukraińskich opozycjonistów, według których Rosja używa tajnych służb do operacji na terytorium Ukrainy.

Ołeksij Arestowycz, ekspert ds. wojskowości, w wywiadzie dla ukraińskiej telewizji internetowej ZIK wyraził przekonanie, że Rosja podjęła działania, których celem jest zdławienie ukraińskiej rewolucji. Arestowycz, były oficer ukraińskich służb specjalnych, powołując się na źródła w resortach siłowych, twierdzi, że w obecnej fazie działań biorą udział rosyjscy czekiści, którzy prowadzą zakrojoną na szeroką skalę operację na terytorium Ukrainy. Według komentatora Janukowycz stał się zakładnikiem tych sił, które prowadząc własną grę, w niewielkim stopniu uwzględniają jego interesy. Jako przykład działań rosyjskich służb wykorzystujących doświadczenia nabyte podczas wojny w Czeczenii Arestowycz przytacza zabójstwo działacza opozycji Jurija Werbyckiego. Jego śmierć przypomina morderstwa, jakich dopuszczały się na Kaukazie działające w ramach FSB szwadrony śmierci. Jak twierdzi komentator, funkcjonariusze FSB są obecni w szeregach Berkutu. Pracują też w tłumie manifestantów jako prowokatorzy.

Informacja o obecności rosyjskich snajperów w Kijowie pojawiła się również w ukraińskich sieciach społecznościowych. Jeden z nich został zidentyfikowany jako Dmitrij Sniegiriow, snajper z rosyjskiego miasta Rostow nad Donem.



Więcej w "Gazecie Polskiej Codziennie"

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie,niezalezna.pl

Wespazjan Wielohorski