Zbudzony z zimowego sny świstak Punxsatawney Phil z Pensylwanii nie ujrzał swojego cienia podczas corocznej ceremonii z okazji dnia świstaka. Według tradycji oznacza to wczesne nadejście wiosny. Tymczasem Świstak Tymko III, który mieszka w stacji biologicznej charkowskiego uniwersytetu na wschodzie Ukrainy, przewidział nadejście wiosny za sześć tygodni.
Jak co roku zwierzę wyszło o brzasku ze swojej nory w Gobbler's Knob nieopodal miasteczka Punxsatawney i - jak zapewnił przewodniczący ceremonii - oznajmiło po świstaczemu, że nie ujrzało swojego cienia.
"Radosne wieści w ten dzień świstaka - wczesna wiosna już jest w drodze" - oznajmił przewodniczący "wewnętrznego kręgu" ku uciesze zebranych tłumów. W wygłoszonym wierszu zasugerował też głosowanie na świstaka Phila w tegorocznych wyborach prezydenckich.
Uroczystość w zachodniej Pensylwanii jest jak co roku największą w ramach dnia świstaka, formalnie obchodzonego co roku 2 lutego od 1887 r. Tradycja wywodzi się z przesądów grupy niemieckich imigrantów osiadłych w środkowej Pensylwanii (tzw. Pennsylvania Dutch) mówiących, że ładna pogoda w święto Ofiarowania Pańskiego zwiastuje długą zimę.
W tym dniu wywabia się świstaka z norki; jeśli zwierzę zobaczy swój cień (tzn. jeśli poranek jest słoneczny) i wróci, zwiastuje to jeszcze sześć tygodni zimy. Jeśli nie (tzn. jeśli jest pochmurno lub mgliście), to oznacza, że wiosna jest już blisko.
"Tymko mówi: mamy dość niestabilnej wiosny. Wiosna może być tylko ukraińska. Czekamy więc na naszą ukraińską ciepłą wiosnę za sześć tygodni"
- powiedziała Nadija Tokarska, pracowniczka Uniwersytetu im. Karazina w Charkowie.
W tym roku Tymko III został również poproszony o "przepowiednię", co będzie kluczowe dla zwycięskiego dla Ukrainy końca wojny. Zwierzę podbiegło do tabliczek ze słowami "cierpliwość" i "czas". Ukrinform nie wspomina jednak, czy gryzoń miał do wyboru tabliczki z innymi napisami.
Świstaki przepowiadają w charkowskim uniwersytecie nadejście wiosny od 2004 roku; poprzednikami Tymka III byli jego ojciec Tymko II i dziadek Tymko I. Przeniesiono tę tradycję z amerykańskiego stanu Pensylwania. Ukraińskie świstaki są jednak lepszymi synoptykami - ich prognoza sprawdza się w ponad 70 proc. przypadków, podczas gdy przepowiednie ich amerykańskich kolegów zaledwie w 40 proc.