Nile Gardiner, konserwatywny publicysta i były doradca brytyjskiej premier Margaret Thatcher, nazwał działania reżimu Tuska wobec mediów publicznych w Polsce „zniewagą wobec zasad wolności i demokracji”.
Nawet krytykujące dotąd PiS za ich politykę wobec mediów Międzynarodowa Federacja Dziennikarzy (IFJ) i Europejska Federacja Dziennikarzy nie oszczędzają Tuska i pułkownika Sienkiewicza. W oświadczeniu, odnosząc się do działań obecnego rządu, IFJ stwierdza, że reforma mediów musi oznaczać „poszanowanie praworządności i niezależności redakcji”. Dodatkowo sekretarz generalny IFJ Anthony Bellanger skarcił rząd za „celowe wykluczanie dziennikarzy TVP z konferencji prasowych organizowanych przez władze”.
Z zagranicy płynie druzgocąca dezaprobata ws. działań ekipy Tuska w mediach publicznych. Ani ulica, ani zagranica nie obronią wyłączenia nadajników TVP Info i nielegalnej próby „odwołania” władz TVP, PR i PAP, czyli czegoś, co pachnie jak stan wojenny.