Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Debata o niemieckiej demokracji

Kiedy poprzedni polski rząd stawiano pod unijnym pręgierzem, słyszeliśmy zwykle, że chodzi o wspólne standardy, które dotyczą wszystkich. Teraz powinna się więc chyba odbyć w europarlamencie poważna debata na temat stanu demokracji w Niemczech.

Oczekiwałbym też, że swoją opinię wyrazi komisarz ds. sprawiedliwości – Didier Reynders. Sprawa jest bowiem bezprecedensowa. Niemiecki Trybunał Konstytucyjny zażądał powtórzenia wyborów do Bundestagu (dwa lata po ich przeprowadzeniu) w 455 z 2256 obwodów wyborczych w Berlinie. Nieprawidłowości były rozliczne: niewłaściwe wydawanie kart, wręczanie ich osobom, które nie mają prawa wyborczego, a nawet obywatelstwa, samowolne zmienianie godzin otwarcia lokali itp. Jeden z sędziów TK Peter Müller opisał sytuację jako przypominającą głosowanie w „dyktatorskim kraju Trzeciego Świata”. Podobno powtórzone wybory niewiele zmienią w Bundestagu. Pojawia się jednak pytanie, czy na pewno do nieprawidłowości dochodziło tylko w Berlinie. No i czy to aby zgodne z zasadami praworządności, by nad Sprewą to sam Bundestag, a nie TK zatwierdzał wynik wyborów. Europarlamencie i Komisjo – do dzieła!

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#Niemcy

Michał Kuź