Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Resort Sprawiedliwości dementuje: Kierująca po pijanemu nie jest córką wiceministra

Zatajenie tożsamości Izabelli C. która w  nocy z 17 na 18 grudnia rozbiła samochód w centrum Warszawy, kierując nim w stanie nietrzeźwości rodzi kolejne spekulacje.

policja.waw.pl
policja.waw.pl
Zatajenie tożsamości Izabelli C. która w  nocy z 17 na 18 grudnia rozbiła samochód w centrum Warszawy, kierując nim w stanie nietrzeźwości rodzi kolejne spekulacje. Internauci rozpoczęli własne „śledztwo” i tak pojawiają się kolejne plotki dotyczące tego kim jest kierująca luksusowym mercedesem CLS. Ministerstwo Sprawiedliwości, ustami biura prasowego dementuje jedną z nich.

- Wbrew różnym komentarzom w Internecie, zapewniam że nie jest to córka wiceministra -
poinformowała portal niezalezna.pl  rzeczniczka prasowa ministerstwa, Patrycja Loose. Jak zapewnia przedstawicielka resortu, żadna z córek wiceministra Stanisława Chmielewskiego nie nazywa się tak i nie jest tą osobą, którą zatrzymała policja w zeszłym tygodniu.

Tymczasem jak pisała niezalezna.pl sam minister sprawiedliwości Marek Biernacki powielił z kolei inną plotkę dotyczącą tożsamości Izabelli C. W związku z pismem o sprostowanie które otrzymał w odpowiedzi, szef resortu przygotowuje pismo, w którym przeprosi mecenas Izabelę Chmielewską i ustosunkuje się do jej krytycznych uwag.

- Mówiąc o radcy prawnym w kontekście ujawnionych w mediach danych osobowych de facto wskazał Pan mnie jako sprawcę niepochlebnego czynu, a którego nie popełniłam, nie licującego z godnością i powagą zawodu zaufania publicznego - czytamy w oświadczeniu do ministra Biernackiego, w który m mecenas Chmielewska zauważa, że "jest jedynym radcą prawnym o zbieżnym ze sprawczynią zdarzenia imieniu i nazwisku".

Jak udało nam się ustalić, minister Biernacki już przygotowuje odpowiedź, a w swoim piśmie oprócz ubolewania, będzie tłumaczył, że to nie on zasugerował że sprawczyni jest radcą, ale zrobił to przedstawiciel Informacyjnej Agencji Radiowej, z którym rozmawiał, a on jedynie się do tego odniósł.

Cała sprawa zainteresowała innych przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości, którzy nie kryją swojego krytycznego stosunku do całej sprawy. - W USA publikuje się zdjęcia i nikt nie robi problemu. U nas nazwiska skazanych w wykonaniu wyroku i dym - napisał prokurator Okręgowy w Zielonej Górze, Alfred Staszak na swoim profilu na Twitterze. Aż trudno uwierzyć - napisał krótko Bartek Przymusiński, sędzia i prezes Oddziału Wielkopolskiego Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia, komentując wypowiedzi ministra Biernackiego.
 

 



Źródło: niezalezna.pl

Samuel Pereira