Jeśli dojdzie do ataku na granicę z użyciem broni lub większej grupy migrantów sterowanych przez służby, wszystkie granice państwowe z Białorusią i Rosją zostaną zamknięte.
Zapowiedziano też współpracę w tej sprawie ze Szwecją i Finlandią. Jest to przede wszystkim ukłon w stronę Łotwy, która w tej chwili zdaje się najsłabszym ogniwem granicznym, chociaż dość operacji „Śluza” mają wszystkie państwa graniczące z Białorusią.
Zamknięcie granic z UE byłoby dla Łukaszenki silnym ciosem gospodarczym. Kraj jest ostatnim wschodnim przystankiem dla towarów przyjeżdżających z Chin. Pekin nie może pozwolić sobie na zamknięcie tego kanału. Z kolei Polska i kraje bałtyckie obawiają się ataków terrorystycznych ze strony najemników. Ultimatum dla Łukaszenki jest bardzo dobrym ruchem, który powoduje, że Mińsk znalazł się pod ścianą.