W tym tygodniu szef MSWiA Mariusz Kamiński ogłosił pakiet sankcji na osoby powiązane z reżimem Aleksandra Łukaszenki. - Jest dobry moment, aby zbudować polską agendą wokół Białorusi i na forum międzynarodowym poruszyć kwestie stosunku Zachodu do Białorusi jako państwa, które jest dzisiaj tak naprawdę w rękach Rosji. Nie powinniśmy mieć złudzeń, że Łukaszenka ma suwerenną władzę na Białorusi. Dzisiaj w tym kraju rządzi Putin i jego służby.– zauważa Rafał Dzięciołowski, prezes Fundacji Solidarności Międzynarodowej. Zdaniem eksperta aby ważne jest, aby to Polska została przewodnikiem dla Zachodu w odniesieniu do interpretacji rzeczywistości na wschód od naszej granicy. Co więcej mamy potwierdzenie w opiniach części komentatorów zachodnich, w tym niemieckich, że postawa i przede wszystkim ocena Putina przez Polskę była słuszna.
Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji podjął decyzję o wpisaniu 365 obywateli Białorusi do wykazu cudzoziemców, których pobyt na terytorium Polski jest niepożądany. Była to reakcja na podtrzymanie drakońskiego wyroku w sprawie Andrzeja Poczobuta oraz represjami ze strony władz białoruskich wobec przeciwników politycznych reżimu Aleksandra Łukaszenki.
Zgodnie z zapowiedzią zdecydowałem o wpisaniu na listę sankcyjną 365 obywateli 🇧🇾 oraz o zamrożeniu środków finansowych i gospodarczych 20 podmiotów i 16 innych osób powiązanych głównie z kapitałem 🇷🇺. Szczegóły w komunikacie: https://t.co/GZ2eX6zs5i
— Mariusz Kamiński (@Kaminski_M_) May 29, 2023
Osoby, które znalazły się na liście sankcyjnej zostaną również objęte zakazem wjazdu do strefy Schengen. Zastosowano wobec nich także zamrożenie funduszy i zasobów gospodarczych. Minister Mariusz Kamiński podjął ponadto decyzję o zamrożeniu środków finansowych i zasobów gospodarczych wobec 20 podmiotów i 16 osób powiązanych głównie z kapitałem rosyjskim.
Jak przekonuje Rafał Dzięciołowski Fundacji Solidarności Międzynarodowej. W rękach Polski jest instrument polityczny, który realnie może zagrozić podstawom ekonomicznym funkcjonowania białoruskiego państwa.
-To jest mianowicie blokada gospodarcza i sankcje personalne, które powinny być uruchomiane jak najszybciej. Dałyby one jasny i czytelny sygnał dyktatorowi, że jesteśmy skoncentrowani na losie Andrzeja Poczobuta i wiążemy decyzję państwa polskiego z losem tego człowieka. W losie tego człowieka upatrujemy polską rację stanu. Jest on personifikacją polskiej racji stanu wobec Białorusi
Obecnie prowadzony jest proces rozmieszczenia broni atomowej na Białorusi co jest eskalacją zagrożenia w relacji do Ukrainy i UE. To nie powinno Białorusi Łukaszenkowskiej ujść płazem.
Do tej pory Łukaszenka wymykał się całkiem sprawnie kolejnym sankcjom nakładanym na Rosję. To trzeba zmienić i zastosować metodę symetrycznego traktowania Rosji i Łukaszenki a nade wszystko nie należy dopuść do tego aby zliberalizować sankcje gospodarcze wobec Łukaszenki.
Zdaniem prezesa Fundacji Solidarności Społecznej myślenie o Białorusi powinno wychodzić z zupełnie innych przesłanek. Jest to kraj zarządzony faktycznie przez Putina i może być wykorzystany do operacji pod fałszywą flagą co jest wybitne dla Zachodu niebezpieczne. Dlatego należy przerwać tę komedię i pokazać Putinowi, że my wiemy kto dzisiaj stoi za Łukaszenką i kto poniesie konsekwencje za "harce wojenne" Łukaszenki. Trzeba wskazać konkretnie palcem na Putina.
Jedynym językiem, które rozumieją władza na Białorusi i Rosja to język siły. Nie można się przed nimi cofnąć. Wszelkie ustępstwa, liberalizacja, mrzonki o dialogu oraz o tym, że Łukaszenka będzie chciał się otwierać na Zachód są dowodem naszej słabości i braku rozumu.
Jak przekonuje ekspert ds. Europy Wschodniej Polska ma szansę, aby spełnić nasze marzenia, aby została przewodnikiem dla Zachodu w odniesieniu do interpretacji rzeczywistość na wschód od naszej granicy. Co więcej mamy potwierdzenie w opiniach części komentator zachodnich, w tym niemieckich, że postawa i przede wszystkim ocena Putina przez Polskę była słuszna.
To my mieliśmy racje a nie Niemcy próbujące zmieniać i liberalizować Rosję za pomocą handlu, kontaktów i wykorzystania potencjału rosyjskich surowców. Rezultatem tych działań była zmiana Niemiec i uzależnienie Niemiec od Rosji a nie zmiana Rosji.
Z kolei Rosja usztywniła się, zmilitaryzowała się i powróciła do idei imperialnej. Jednocześnie Rosja z surowcami eksportowała korupcje, zależność polityczną oraz podważyła faktycznie jedność europejska przez postawę Niemiec. Berlin uznał w pewnym momencie, ze dwustronne relacje z Moskwa są ważniejsze niż solidarność ogólnoeuropejska.
To jest ten moment, w którym możemy powrócić do rozmowy i przekonując do polskiego punktu widzenia na sprawy Rosji i Białorusi. Mińsk i Moskwa to jest jeden przeciwnik należy wobec niego stosować jednakowe środki przeciwdziałania.