Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Prezydent Andrzej Duda podpisał budżet na 2025 r. oraz przesłał część przepisów do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej • • •

Morozowski krytykował zmianę kodeksu wyborczego, poseł PiS przypomniał mu fakt z 2011 r. "A no tak, to się zdarza"

Opozycja i część mediów ostro krytykuje nowelizację kodeksu wyborczego, którą w czwartek przyjął Sejm. W tym temacie doszło w studiu TVN24 do ciekawej dyskusji, w której poseł PiS, Piotr Król, przypomniał Andrzejowi Morozowskiemu, że do zmiany prawa wyborczego doszło także na krótko przed wyborami parlamentarnymi w 2011 r.

screen TVN24

W czwartek Sejm przyjął nowelizację ustawy o zmianie kodeksu wyborczego, która m.in. wprowadza bezpłatne przewozy dla wyborców w gminach bez publicznego transportu, co ma służyć zwiększeniu frekwencji, a także zakłada powstanie Centralnego Rejestru Wyborców. Nowela prawa wyborczego spotyka się z nieustanną krytyką opozycji, a lider PO, Donald Tusk, zmianę określił nawet mianem "gwałtu na fundamentalnych zasadach demokracji".

Do grona krytyków dołączył też dziennikarz TVN, Andrzej Morozowski. W programie "Tak jest" na antenie TVN24 doszło do ciekawej wymiany zdań z posłem Prawa i Sprawiedliwości, Piotrem Królem.

- Czy taką zmianę, na tak szybko przed wyborami, powinno się robić w tak szybkim tempie? Kodeks wyborczy, czyli sposób, w jaki się wybiera, powinno się ustalać na długie, długie lata - pytał Morozowski.

- Pan teraz wyemituje materiał, jak pan krytykował, gdy PO w styczniu 2011 r. zmieniała Kodeks wyborczy i ja leżę plackiem, nie mam pytań - zaproponował poseł Król.

- Nie wiem, o czym pan mówi.

- Taka partia była kiedyś, Platforma Obywatelska, i tak się złożyło, że zmieniała Kodeks wyborczy [w styczniu], w październiku były wybory.

- A no tak, to się zdarza, rzeczywiście, dlatego ja mówię, że to było tak samo złe, (...) Na pewno żeśmy to krytykowali, jestem przekonany.

Przyjęta jednogłośnie przez Sejm 3 grudnia 2010 r. ustawa kodeks wyborczy została 19 stycznia 2011 r. podpisana przez prezydenta Bronisława Komorowskiego. Kodeks wyborczy łączył dotychczasowe akty prawne dotyczące wyborów do poszczególnych instytucji europejskich, państwowych i samorządowych.

Kodeks wyborczy wprowadzał m.in. jednomandatowe okręgi wyborcze do Senatu, regulował kwestię parytetów na listach wyborczych, zakazywał umieszczania komitetom wyborczym płatnych spotów w radiu oraz telewizji, a także wprowadzał głosowanie korespondencyjne dla wyborców przebywających za granicą.

Ustawa weszła w życie 1 sierpnia 2011 r.  Trzy dni później Bronisław Komorowski zarządził przeprowadzenie wyborów parlamentarnych 9 października 2011 r. Wybory te wygrała Platforma Obywatelska, uzyskując poparcie na poziomie 39,18 proc. W części "senackiej", z łącznym poparciem na poziomie 35,6 proc., PO objęła 63 mandaty senatorskie.

 



Źródło: niezalezna.pl, TVN24

mn