Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Zaprotestuj przeciw powrotowi stalinowskiego pomnika na warszawską Pragę

17 września, w 74.

arch.
arch.
17 września, w 74. rocznicę ataku Związku Sowieckiego na Polskę, Fundacja Wolność i Demokracja oraz Społeczny Komitet Protestu Przeciwko Przywróceniu Pomnika Braterstwa Broni uruchomiły internetową petycję przeciwko powrotowi stalinowskiego pomnika "Czterech Śpiących" na warszawską Pragę.

"W ramach dotychczasowych działań Komitetu udało się zebrać ponad 9200 podpisów mieszkańców Warszawy, które zostaną dziś przekazane do Urzędu M. St. Warszawy. Jak dotychczas, Urząd Miasta unikał jednoznacznej deklaracji w sprawie przyszłości pomnika, głosami radnych PO i SLD nie dopuszczono jednak do postawienia tej kwestii na Radzie Warszawy, nie dopuszczając do głosu zaproszonych na nią Powstańców Warszawskich. Presja publiczna odnosi jednak efekt, w przeciągu roku negatywne stanowiska wobec powrotu pomnika Braterstwa Broni na Pragę wyrażały już m.in. Ministerstwo Kultury, IPN oraz Rada Ochrony Miejsc Pamięci Walk i Męczeństwa" - czytamy w komunikacie.

Rzecznik komitetu Hubert Kossowski zapytany przez portal niezalezna.pl o zebranie blisko 10 tys. podpisów powiedział: - Cieszy mnie taka ilość poparcia. Cieszy każdy głos. Robimy to przecież społecznie, przy okazji różnych spotkań publicznych. Staram się osobiście szerzyć historię, organizuję wycieczki dla młodzieży do kazamat, uczę młodzież prawdy. Trzeba zmienić zapis w podręcznikach historii, one nie mogą być fałszywe - mówi.
 
Kossowski z goryczą wspomina dzisiejszą wizytę w siedzibie Hanny Gronkiewicz-Waltz: - Pani prezydent i wojewoda zamykała dziś przed nami bramy. My o godz. 12 przyszliśmy z petycjami, a nie palić opony. Mimo zimna i deszczu przyszło wiele osób, aby zachować się w sposób godny. Na tym deszczu, który moczył człowieka w minutę od stóp do głów, zamykano jednak przed nami 4-metrowe bramy. To było haniebne. Mam prawie 80 lat, a byli tam ludzie starsi ode mnie, niektórzy mieli prawie 90 lat. Limitowano liczbę osób, które mogły wejść i wpuszczono chyba tylko osiem. To przyjęcie było uwłaczające. Strażnicy mówili nam, że mają polecenie nie wpuszczać nas. Nie może tak być. Szkoda słów. Tak było mi żal, tych którzy mokli. Pani prezydent odczuje to swoje haniebne zachowanie przy referendum - mówi Kossowski.  
 
Pytany o pomnik "Czterech śpiących" na pl. Wileńskim mówi krótko: "Ten pomnik po prostu nie może tam z powrotem stanąć".   

Podpisz się: czerwonazaraza.pl
 

 



Źródło: niezalezna.pl

Jarosław Wróblewski