Kończy się era dominacji rosyjskiej w sferze gazu; dzisiaj rozpoczynamy epokę suwerenności energetycznej, wolności energetycznej i zwiększonego bezpieczeństw – mówił premier Mateusz Morawiecki podczas uroczystości otwarcia gazociągu Baltic Pipe. Pierwsze błękitne paliwo ma popłynąć nim już w najbliższą sobotę. Za realizację tej inwestycji polskie władze zostały bardzo docenione na arenie europejskiej. Co więcej, nawet wśród polskiej opozycji trudno znaleźć głosy krytyczne.
Pierwsze koncepcje importu do Polski gazu ze złóż norweskich pojawiły się na początku lat 90. ubiegłego wieku. Jednak kolejne rządy RP nie potrafiły podjąć realnych kroków na przód w tej sprawie. Sytuacja zmieniła się po wygranych przez Zjednoczoną Prawicę wyborach parlamentarnych w 2015 r. Kilka miesięcy później, w 2016 r., poinformowano, że strona polska i duńska badają możliwości realizacji połączenia między polskim i duńskim systemem przesyłowym za pomocą gazociągu Baltic Pipe. Budowę infrastruktury rozpoczęto w 2018 r. a zakończono w 2022.
Wczoraj natomiast przy tłoczni gazu w Goleniowie w woj. zachodniopomorskim odbyło się uroczyste otwarcie gazociągu, a udział w ceremonii wzięli m.in. preyzdent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki, premier Danii Mette Frederiksen, minister do spraw Ropy Naftowej i Energii Norwegii Terje Aasland oraz szefowa unijnej Dyrekcji Generalnej ds. Energii Ditte Juul Jorgensen.
- Mówiłem w 2020 roku, że trzeba uczynić wszystko, by na 1 października 2022 roku ten gazociąg był gotowy i mógł zacząć dostarczać gaz, i tak się dzieje. Może nie od samego początku będzie mógł działać z pełną mocą, może nie będzie w całości zapełniony, to skomplikowane, związane z różnymi procedurami, przepisami, także i europejskimi, ale będzie dostarczał gaz dla Polski w obecnej, bardzo trudnej sytuacji – powiedział prezydent Andrzej Duda podczas ceremonii otwarcia. Podkreślił też, że ta inwestycja „załatwia w ogromnej części również i europejski problem dostaw gazu do państw Unii Europejskiej, bo Polska jest tym państwem, do którego gaz zmierza bezpośrednio, ale stąd ten gaz będzie mógł być rozdzielany wszędzie tam, gdzie będzie potrzebny”. Więcej w artykule red. Jana Przemyłskiego pt. „Panie Putin, koniec szantażu! Polska suwerenna energetycznie” w środowej „Gazecie Polskiej Codziennie”.
Dobra informacja dla Polaków. W przyszłym roku polskie rodziny nie zapłacą wyższych rachunków za prąd, jeśli zmieszczą się w limicie 2 tys. kWh. Wyższy limit – do 2,6 tys. kWh – obejmie osoby z niepełnosprawnościami, a dla rodzin z Kartą Dużej Rodziny i rolników limit wyniesie do 3 tys. kWh.
Rząd przyjął projekt ustawy blokujący w 2023 r. ceny prądu na poziomie z 2022 r. Wprowadził w nim zmiany w stosunku do tego, co wcześniej planował. Przyjęty limit gwarantowanej ceny 2 tys. kWh pozostał i jest zbliżony do średniego zużycia energii w gospodarstwie domowym w 2020 r. Za to podwyższył limity dla osób z niepełnosprawnościami do 2,6 tys. kWh, a dla rodzin z Kartą Dużej Rodziny i rolników do 3 tys. kWh. Szczegóły w artykule red. red. Lucyny Piwowarskiej i Pawła Woźniaka pt. „Rząd zamroził ceny prądu” w „Codziennej” na środę.
W „GPC” obszernie piszemy o Rosjanach i sytuacji w Federacji po mobilizacji. Po ogłoszeniu przez prezydenta Władimira Putina tzw. częściowej mobilizacji na granicach Rosji pojawiły się tłumy mężczyzn w wieku poborowym, próbujących uniknąć wcielenia do armii. Panikę potęgują pogłoski, że od dziś Kreml wprowadzi całkowity zakaz opuszczania kraju.
Początkowe relacje dotyczyły kolejek na granicy z Finlandią oraz błyskawicznego wykupowania biletów lotniczych do Gruzji, Armenii i Turcji. Pod relacjami nie zabrakło ironicznych komentarzy internautów. „Trzeba się było uczyć geografii. Po co stać na granicy z Finlandią, gdzie mogą was nie wpuścić, jeśli można bez trudu wyjechać do Kazachstanu. Wystarczy kupić tani bilet na pociąg albo pojechać własnym transportem” – napisał jeden z użytkowników. Wkrótce na przejściach z Kazachstanem kolejki samochodów wydłużyły się wielokrotnie. Ci Rosjanie, którzy nie mają paszportów zagranicznych (a jest to 70 proc ludności FR), uciekają do krajów, do których mogą wjechać z rosyjskim dokumentem tożsamości. Więcej w artykule red. Wespazjana Wielohorskiego „Uciec przed poborem”.
A co tam nowego na ukraińskim froncie? Kupiańsk-Wuzłowyj wyzwolony! Ukraińcy wczoraj wyzwolili miasto w obwodzie charkowskim. Siły Zbrojne Ukrainy od kilku dni wypychają rosyjskie wojska z obwodu donieckiego na północ od Łymana. Wyprowadzenie drugiego uderzenia od południa z kierunku Siewierska może doprowadzić do odcięcia drogi ucieczki oddziałów agresora w Łymanie.
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy informował wczoraj o tym, że Rosja podczas inwazji na Ukrainę straciła już 57 750 żołnierzy. W przypadku sprzętu wojskowego agresorzy utracili do tej pory 2306 czołgów, 4881 pojazdów opancerzonych, 1378 systemów artylerii lufowej i 331 zestawów artylerii rakietowej, a ponadto 261 samolotów, 224 helikoptery i 175 systemów obrony powietrznej. Aby uzupełnić straty osobowe i powstrzymać całkowite załamanie frontu, rosyjski dyktator zdecydował o wprowadzeniu „częściowej” mobilizacji, która ma objąć ok. 300 tys. osób. W mediach społecznościowych pojawiły się informacje, że pierwsi zmobilizowani mężczyźni zostali już wysłani na front. Więcej w artykule red. Pawła Kryszczaka „Rosjanie mogą zostać otoczeni w Łymanie”.
I na koniec zapraszamy do wywiadu z Antonim Macierewiczem. - Spadają ceny gazu w Europie i trwa napełnianie magazynów błękitnego paliwa. Baltic Pipe to gwarancja suwerenności energetycznej Polski. Polska nie będzie już zagrożona szantażem rosyjskim, który teraz niszczy Niemcy i inne kraje Europy – ocenił marszałek senior w rozmowie z „Codzienną”.
- Jak Baltic Pipe zmieni polskie bezpieczeństwo? – zapytał red. Adrian Siwek.
To jest sprawa absolutnie fundamentalna. Gwarantuje nam absolutną suwerenność, jeżeli chodzi o dostawy gazu. Nie będziemy już wreszcie zależeli od Rosji, co działo się przez wiele dziesięcioleci i sprawiało, że Polska była zagrożona szantażem rosyjskim, który teraz niszczy Niemcy i inne kraje Europy. A Polska w odróżnieniu od tamtych krajów, dzięki właśnie Baltic Pipe, będzie miała pełne możliwości dostawy własnego gazu oraz gazu, który będziemy kupowali od Norwegów. W związku z tym, to jest gwarancja suwerenności energetycznej Polski – odpowiedział Antoni Macierewicz. Cała rozmowa pt. „Gazowa suwerenność absolutna” w środowej „GPC”.
Środa z „Gazetą Polską Codziennie” – dobry wybór!