W sobotę wieczorem w biuletynie medycznym poinformowano, że stan kliniczny 88-letniego Franciszka pozostaje stabilny i po piątkowym kryzysie oddechowym nie doszło do kolejnego.
Naprzemiennie stosuje się nieinwazyjną wentylację mechaniczną i tlenoterapię o wysokim przepływie.
Nie stwierdzono gorączki ani leukocytozy, czyli podwyższonego poziomu białych krwinek. Jak wyjaśniły źródła watykańskie, jest to szczególnie ważny wynik, ponieważ wskazuje, że nie doszło do zaostrzenia stanu zapalnego.
Statement from the Holy See Press Office on Sunday Morning: pic.twitter.com/5jcUPZR8LB
— Vatican News (@VaticanNews) March 2, 2025
W biuletynie zaznaczono, że stabilne pozostają parametry hemodynamiczne, czyli dotyczące dynamiki przepływu krwi. Papież odżywia się normalnie i kontynuuje fizjoterapię tlenową, "aktywnie współpracując". Przez cały czas jest "przytomny i zorientowany". Źródła watykańskie podkreśliły, że choć widoczne są kolejne oznaki poprawy, stan Franciszka pozostaje złożony.
Gdyby stan papieża chorego na obustronne zapalenie płuc poprawił się, mógłby wrócić do Domu Świętej Marty, by tam kontynuować terapię. Kiedy mogłoby to nastąpić - nadal nie wiadomo. Na razie stan 88-letniego Franciszka określa się jako stabilny i złożony.
Już wcześniej lekarze z Polikliniki Gemelli podkreślali, że leczenie poszpitalne nie będzie krótkie. Eksperci we włoskich mediach mówią nawet o dwóch miesiącach terapii domowej.
W tej sytuacji zmiany w Domu Świętej Marty są niezbędne, bo nie jest on tylko rezydencją papieża. Mieszka tam kilkudziesięciu duchownych z Kurii Rzymskiej - przypomina "Il Messaggero".
Zatrzymują się tam również dostojnicy przybywający z wizytą do Watykanu. Jak w każdym hotelu, pracuje tam wiele osób z obsługi i ochrony.
Do tej pory Franciszek wolał zawsze jeść obiady i kolacje w stołówce razem z innymi gośćmi.
Do budynku, w którym przebywa tak wiele osób, ma wrócić papież, by kontynuować leczenie w warunkach domowych. To zaś oznacza, dodaje gazeta, że rezydencję trzeba odpowiednio do tego przygotować; także na przykład zapewnić stałą obecność specjalistów medycyny, gotowych w każdej chwili interweniować. Franciszek ma bowiem chroniczną astmę oskrzelową, której już nie wyleczy.
Biorąc pod uwagę wymogi rekonwalescencji, wieku i stanu papieża konieczna będzie różnego rodzaju profilaktyka, także niedopuszczenie do krążenia wirusów i bakterii - zaznacza dziennik.
Zwraca uwagę na to, że nowa sytuacja, jaka zapanuje zapewne w Domu Świętej Marty, wymagać będzie rozwiązania wielu kwestii logistycznych i praktycznych.
Dom Świętej Marty przeszedł generalną restrukturyzację na początku lat 90. na prośbę papieża Jana Pawła II, który polecił przekształcić budynek w nowoczesny hotel dla uczestników konklawe.
Tuż po wyborze w 2013 roku Franciszek postanowił, że nie będzie mieszkać w apartamencie w Pałacu Apostolskim, co wytłumaczył tym, że nie chce być w nim sam i potrzebuje stałego kontaktu z ludźmi.