Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Tusk nie chce siedzieć na Wiejskiej, a Schetyna… już szykuje dla siebie miejsce. „W parlamencie byłoby mi najefektywniej”

To, co dla Donalda Tuska jest „upiorną myślą”, dla jego partyjnych kolegów jest szczytem marzeń. Grzegorz Schetyna pytany o swoje plany na przyszłość zapewnia, że wbrew różnym, kuluarowym plotkom, na żadną polityczną emeryturę się nie wybiera. Co więcej już widzi dla siebie miejsce w Sejmie przyszłej kadencji.

fot. Aleksiej Witwicki | GAZETA POLSKA

„Demotywuje to świadomość, że będę musiał kandydować […] To jest tak upiorna myśl, że ja będę tam z powrotem siedział na tej Wiejskiej (siedziba Sejmu)”.
- takie słowa usłyszeli niedawno z ust Donalda Tuska zdumieni widzowie TVN 24.

W przeciwieństwie do swojego partyjnego szefa Grzegorzowi Schetynie w sejmowych ławach bardzo się podoba. 

Tymczasem nie milknął echa wypowiedzi Grzegorza Schetyny dotyczącej reparacji wojennych od Niemiec. Tydzień temu mówił, że „sprawa reparacji została zamknięta”, bo… tak mówią Niemcy.

Gdy po ostatnich wypowiedziach coraz częściej zaczęły pojawiać się głosy o konieczności odesłania Schetyny na polityczną emeryturę, on sam postanowił natychmiast zdementować te doniesienia.

Jestem posłem 25 lat, będę jesienią obchodził 25. rocznicę momentu, kiedy zostałem po raz pierwszy posłem, parlamentarzystą i to zawsze jest taki dobry czas, żeby myśleć o podsumowaniach. Ale ja się nie wybieram na żadną emeryturę, czy parlamentarną, czy polityczną i dlatego, jak ktoś mówi, że czegoś nie będzie robił albo coś będzie, albo coś planuje, albo gdzieś się nie może odnaleźć na rok przed wyborami, to mówię: poczekajcie, na razie zróbmy wszystko, żeby wygrać te wybory, a potem będziemy myśleć o sobie i o swoim komforcie funkcjonowania w następnej kadencji, przez następne 4 lata. Jest dużo do zrobienia, naprawdę.
- stwierdził Grzegorz Schetyna na antenie Radia Wrocław.

Po chwili przyznał, że najlepiej czuje się w parlamencie i nigdzie się z gmachu przy Wiejskiej nie wybiera.

Na pewno w parlamencie [byłoby mi najefektywniej], bo mam doświadczenie z funkcji parlamentarnych i na pewni jako osoba, która zrobi wszystko, żeby integrować ośrodki opozycji demokratycznej, tej parlamentarnej i pozaparlamentarnej, żeby wygrać te wybory. To jest dzisiaj kluczowe. Wszystkie pytania o personalną przyszłość są drugo i trzeciorzędne. 
- mówił Schetyna.

Pytany o start z innej listy wyborczej niż lista Platformy Obywatelskiej, Schetyna przekonuje, że takie rozwiązanie nie wchodzi w grę.

Nie myślałem o tym [o starcie z innej listy]. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. To jest kwestia doświadczeń i pewnej instytucjonalnej mądrości każdej partii i takiej jak Platforma Obywatelska czy Koalicja Obywatelska, że ona wykorzystuje wszystkie szanse, które posiada i które może zbudować i przekuć na lepszy wynik wyborczy, na większą liczbę mandatów. Nie stać, żeby zrezygnować w ogóle z nazwisk, które mogą przynosić głosy i pomóc wyborczemu zwycięstwu. Wszystkie ręce na pokład. Jeżeli zwracamy się do Polaków z takim zawołaniem, to musimy wszyscy stanąć koło siebie i twardo pracować na rzecz wyborczego zwycięstwa
- mówił Grzegorz Schetyna w Radiu Wrocław.

 



Źródło: Niezalezna.pl, Radio Wrocław, 300polityka.pl

Piotr Łukawski