Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Tego Tusk w sprawie spółek nie chciałby pamiętać? W 2008 mówił o "ambitnych zamierzeniach prywatyzacyjnych"

Platforma Obywatelska nieustannie krytykuje PiS za fuzję Orlenu i Lotosu oraz przejęcie kilkuset stacji tej drugiej firmy przez węgierski MOL. Tymczasem w trakcie rządów PO, w latach 2007-2014, spośród 1343 spółek skarbu państwa sprywatyzowano aż... 950.

Zbyszek Kaczmarek / Gazeta Polska

Donald Tusk ostatnio przekonywał, że gdy PO była u władzy, państwowe spółki nie były prywatyzowane. Były premier oświadczył, że za czasów swoich rządów "nie sprzedaliśmy Rosjanom ani centymetra firm energetycznych".

"Robiłem wszystko i skutecznie, żeby takie narodowe dobra jak np. Lotos czy Azoty nie wpadły w ręce Rosjan"

- zapewniał niedawno szef PO. 

Najwyraźniej Tusk liczy na amnezję Polaków - wystarczy przypomnieć plan przekazania Lotosu w ręce Rosjan czy burzę ws. możliwość przejęcia przez Rosjan zakładów Azoty. 

Jak wynika ze sprawozdań ministerstwa skarbu, gdy Platforma Obywatelska obejmowała władzę w 2007 roku, państwo posiadało udziały w 1 343 spółkach. W 2015 roku liczba ta zmalała do 393. Oznacza to, że w latach 2007-2014 skarb państwa stracił udziały w 950 spółkach. 

Tusk o "ambitnych i wymagających profesjonalizmu zamierzeniach prywatyzacyjnych"

"Są to spółki ze wszystkich sektorów polskiej gospodarki. Wśród naszych zamierzeń są tak ambitne i wymagające profesjonalizmu zamierzenia prywatyzacyjne, jak te dotyczące elektroenergetyki, przemysłu naftowego, gazowego, kopalń"

- tak o planach prywatyzacyjnych swojego rządu na lata 2008-2011 mówił Tusk w kwietniu 2008 roku. 

Tusk chciał prywatyzować PKO BP

Mało kto pamięta o tym, że w 2008 roku Tusk planował nawet sprywatyzować jeden z największych polskich banków - PKO BP. 

"Ale nie będziemy uciekali także od tych najbardziej kontrowersyjnych tematów, takich jak prywatyzacja PKO BP. Także i tutaj, przy zachowaniu narodowego charakteru tego banku przewidujemy pilną, choć dobrze przygotowaną prywatyzację"

- mówił ówczesny szef rządu. 

Prywatyzacja miała doprowadzić do... "wzrostu zatrudnienia"

Jak Tusk uzasadniał swoje plany dotyczące prywatyzacji? W 2008 roku szef PO przekonywał, że prywatyzacja doprowadzi do wzrostu konkurencyjności, zdrowszej struktury oraz wycofania "armii urzędników z gospodarki", zaś w dłuższej perspektywie sprawi, że sprywatyzowane firmy... zwiększą zatrudnienie. 

PO prywatyzowała, bo "takie były czasy" 

"Platforma faktycznie sprzedawała (spółki skarbu państwa - red.), bo takie były czasy. Wszyscy sprzedawali"

- tak o decyzjach podejmowanych przez rząd PO-PSL mówił w styczniu br. Artur Łącki z PO.  

 



Źródło: tvp.info, money.pl, niezalezna.pl

Mateusz Mol