10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Im więcej prostytutek, tym wyższe PKB? "Szczyt idiotyzmu Unii Europejskiej"

- Ostatnie posunięcie Unii i jej dyrektywa, aby wliczać dochody z prostytucji i przemytu oraz handlu narkotykami do krajowego produktu brutto, zasługuje na Nobla w dziedzinie absurdu - mówi portalowi niezalezna.pl Janusz Szewczak, główny ekonomista S

hellori (sxc.hu)
hellori (sxc.hu)
- Ostatnie posunięcie Unii i jej dyrektywa, aby wliczać dochody z prostytucji i przemytu oraz handlu narkotykami do krajowego produktu brutto, zasługuje na Nobla w dziedzinie absurdu - mówi portalowi niezalezna.pl Janusz Szewczak, główny ekonomista SKOK.

Dochodzimy do absurdu, że im więcej usług prostytutek, przemytu towarów i narkotyków, tym wyższe PKB. Im droższa działka u dilera, tym większy wzrost PKB. Im więcej przydrożnych usług – znów rośnie PKB. To jest idiotyzm - uważa ekonomista.

- Chyba że UE chce to wszystko zalegalizować, co świadczyłoby o zupełnej degrengoladzie moralnej - dodaje Szewczak. Jak twierdzi - pomysł Unii to szczyt idiotyzmu i Nobel w dziedzinie absurdu.

Jak podała dziś "Gazeta Wyborcza" - Polska, podobnie jak inne kraje Unii Europejskiej, do PKB musi wliczać prostytucję, przemyt i handel narkotykami. Dane zbierze Ośrodek Badań Gospodarki Nieobserwowanej (OGN) przy Urzędzie Statystycznym w Kielcach.

Europoseł PiS Ryszard Czarnecki wyraził dziś nadzieję, że rząd premiera Donalda Tuska oprotestuje rozwiązanie, by kraje UE do swego PKB wliczały m.in. dochody z prostytucji. 

"Jest to propozycja absolutnie kontrowersyjna w wymiarze moralno-obyczajowym, ale też w wymiarze ekonomicznym" - powiedział Czarnecki na dzisiejszej konferencji prasowej w Sejmie. Dodał, że "dotychczas było tak, że UE pozostawiała krajom członkowskim pełną swobodę, jeśli chodzi o szeroki zakres spraw moralno-obyczajowych". Eurodeputowany PiS stwierdził też, że legalizacja dochodów z prostytucji "to otwarcie na oścież bramy do legalizacji prostytucji".

"Jeśli dzisiaj UE jest ambasadorem zaliczenia do PKB dochodów z przemytu, narkobiznesu czy prostytucji, to być może jutro będzie propozycja, aby do PKB zaliczyć handel organami czy handel żywym towarem" - mówił Czarnecki.

 



Źródło: PAP,niezalezna.pl

JW