Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Grodzka przepadła

Projekt ustawy Anny Grodzkiej, który przyzwalał na ingerencję w płeć dzieci, dopuszczając jej „wybór” do 13. roku życia, przepadł, niepoddany pod pierwsze czytanie w Sejmie. Wreszcie jest za co pochwalić marszałek Ewę Kopacz, która usunęła z punktu o

Projekt ustawy Anny Grodzkiej, który przyzwalał na ingerencję w płeć dzieci, dopuszczając jej „wybór” do 13. roku życia, przepadł, niepoddany pod pierwsze czytanie w Sejmie. Wreszcie jest za co pochwalić marszałek Ewę Kopacz, która usunęła z punktu obrad ten kuriozalny pomysł palikotowców. Grodzka podobno dodaje Sejmowi kolorytu, dzięki niej Polacy mieli zwrócić uwagę na problemy mniejszości seksualnych i być bardziej tolerancyjni. Ileż frazesów mogliśmy usłyszeć z ust wielu medialnych analityków, odkąd posłanka zasiada w Sejmie. Tymczasem okazało się, że Grodzka może być bardziej niebezpieczna, niż niejedno homolobby. Nikt w ostatnich latach nie poszedł dalej, nikt do tej pory nie próbował ingerować w coś tak naturalnego i oczywistego, jak płeć. Palikotowcom udało się narobić trochę szumu, ale w Sejmie nie doszło do szaleństwa. Grodzka będzie jednak walczyć o ingerencję przy wyborze płci dzieci. Niech zacznie od royal baby, którego narodziny przeżywała cała Anglia i media w Polsce, a które - zapewne według niej - jest chłopcem tylko na papierze.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Grzegorz Wszołek