Nie chcę mi się rozpisywać, więc będzie krótko.
Chciałbym drogie lemingi i pół czy tam ćwierćlemingi żebyście przyjrzeli się mechanizmom reakcji obecnej władzy na coraz bardziej widoczny bunt polski lokalnej, wymierzony w cały układ korupcyjny i klientelistyczny PO. Nie chodzi tylko o potężny atak w związki zawodowe (którego logika wymyka się usprawiedliwianiu z pozycji liberalnych - jest to po prostu atak na wszelkie przejawy aktywności oddolnej, wymykające się kontroli państwa) ale o coraz śmielsze pomysły związane z referendami. Pal licho żenujące wezwania, by wyborcy siedzieli w domach, a nie zajmowali się polityką. Proponowana przez ośrodek prezydencki zmiana w przepisach referendum, aby ważne były one tylko w wypadku tej samej frekwencji co przy wyborach pierwotnych, to de facto rozwiązanie tej instytucji.
Więc wracając do tematu - chcieliście faszyzmu, macie faszyzm. A teraz marsz na barykady i na ulice protestować, bo chyba nie jesteście hipokrytami. Tyle.
Źródło: niezalezna.pl
Dawid Wildstein