Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Tusk dostrzegł, że Putin jest zbrodniarzem, ale… o zamachu nie chce słyszeć. Smoleńsk to według niego „wewnętrzna walka”

Wygląda na to, że możliwość „wrzucenia” na międzynarodową agendę kwestii sprawstwa Rosji w katastrofie smoleńskiej bardzo niepokoi Donalda Tuska. – (…) Putin jest zbrodniarzem, Rosja napadła na Ukrainę i dokonuje tam rzeczy strasznych. W związku z tym, podłączmy do tego Smoleńsk i użyjmy tej ukraińskiej tragedii do wewnętrznej walki w Polsce – mówił dziś w TVN 24 szef Platformy. Można odnieść wrażenie, że ustalenie prawdy o tym co się stało 10 kwietnia 2010 r. nie wszystkim jest na rękę.

Donald Tusk
Donald Tusk
Autor: Tomasz Hamrat

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk w programie „Fakty po faktach” na antenie TVN24 zarzucił polskiemu rządowi „hipokryzję, kłamstwa” i „nieznośne dwuznaczności” w obliczu trwającej wojny na Ukrainie. - Oczekiwałbym od premiera Morawieckiego, żeby wreszcie wytłumaczył, dlaczego każdego dnia tysiące wagonów z Białorusi, ze wschodniego kierunku przejeżdża polską granicę, dlaczego oczekując od naszych zachodnich partnerów, i słusznie, trzeba tutaj twardo domagać się aby wszyscy partnerzy europejscy byli możliwie twardzi, ale trzeba też dawać przykład, bo inaczej całe te nawoływania Morawieckiego nie będą w żaden sposób wiarygodne - przekonywał Tusk, mimo, iż jako były szef RE musi sobie doskonale zdawać sprawę z konieczności podjęcia tego typu decyzji na szczeblu Wspólnoty. 

Problem polega jednak na tym, że Tusk zdaje się całkowicie pomijać ten fakt (być może chcąc maskować wieloletnią prorosyjską politykę Niemiec i Francji w której współuczestniczył), obarczając rzekomą winą swoich konkurentów politycznych. Szef PO nie zauważa także konkretów wynikających z polityki rządu ZP, która doprowadziła de facto do uniezależnienia naszego kraju od rosyjskich węglowodorów.

Jako winnego uzależnienia Europy od Rosji wskazał nie Angelę Merkel, nie Emmanuela Macrona, ale… Victora Orbana, nazywając go „V kolumną Putina w Europie”. 

Przypomnijmy więc, Orban nie sprzeciwił się dotychczas żadnej decyzji Wspólnoty o sankcjach na Rosję i potępił rosyjską agresję na Ukrainę, a pełnowymiarowe sankcje blokują Niemcy i Francja.

Donald Tusk wyraził też zaniepokojenie związane z wypowiedziami Jarosława Kaczyńskiego (ale chyba także Wołodymyra Zełenskiego w polskim Sejmie) dot. katastrofy smoleńskiej.

– Spodziewałem się tego i wiedziałem, że Jarosław Kaczyński będzie chciał wojnę Rosji z Ukrainą, wykorzystać do gier wewnętrznych. Mechanizm jest prosty, Putin jest zbrodniarzem, Rosja napadła na Ukrainę i dokonuje tam rzeczy strasznych. W związku z tym, podłączmy do tego Smoleńsk i użyjmy tej ukraińskiej tragedii do wewnętrznej walki w Polsce 

– stwierdził lider Platformy.

Trzeba przyznać, że w deklaracjach Tuska nt. Putina zaszła pozytywna metamorfoza, bo obecnie zauważył on (a przynajmniej tak deklaruje), że rosyjski prezydent „jest zbrodniarzem”. Przypomnijmy zatem, tuż po katastrofie smoleńskiej Putin nazywał Tuska „naszym człowiekiem w Warszawie”, a ten rewanżował się mówiąc o nim „nasz człowiek w Moskwie”.

 



Źródło: niezalezna.pl, 300polityka.pl

po