Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Transport z darami dotarł na Ukrainę. Szef bydgoskiego Klubu „GP” zapowiada kolejny: Ludzie są niesamowici!

Ludzie są niesamowici! (…) Przekazywali wszystko to, co było na zapotrzebowaniu wysłanym przez stronę ukraińską. (…) nikt nie przynosił rzeczy niepotrzebnych - mówi w rozmowie z niezalezna.pl przewodniczący bydgoskiego Klubu „Gazety Polskiej” Krystian Frelichowski, relacjonując zakończoną w ub. tygodniu zbiórkę darów dla walczącej Ukrainy. Nasz rozmówca zapowiedział kolejny transport z pomocą, który ma trafić do Odessy.

Transport z darami dotarł na Ukrainę
Transport z darami dotarł na Ukrainę

W piątek oficjalnie zakończyła się zbiórka darów dla Ukrainy zorganizowana m.in. przez bydgoski Klub „Gazety Polskiej”, która odbywała się w Bydgoszczy, w szkołach podstawowych w Czarnowie i Złejwsi Wielkiej, w Serocku i Niewieścinie. Chętnych do wsparcia naszych sąsiadów było tak wielu, że zbiórka była jednak kontynuowana także w sobotę, aż do momentu załadunku, a kiedy okazało się, że jest jeszcze miejsce w samochodzie, zapełniono je darami zebranymi przez Księży Misjonarzy z bydgoskiej Bazyliki pw. Św. Wincentego a Paulo.

Jak oszacowano, udało się zebrać tonę najpotrzebniejszych w tej dramatycznej sytuacji rzeczy, m.in. zakupione ze środków zebranych przez Fundację Prawa Nauki i Przedsiębiorczości agregaty prądotwórcze. 
Przewodniczący bydgoskiego Klubu „Gazety Polskiej” Krystian Frelichowski podziękował uczestnikom zbiórki, a także osobom i instytucjom zaangażowanym w jej przeprowadzenie. - W imieniu Ukraińców tak dzielnie broniących swej ojczyzny przed rosyjskim agresorem pragnę wam serdecznie podziękować za tak wspaniałe dary, zebrane w tak krótkim czasie - podkreślił.

Elena Żegalowa-Żurawskaja, Białorusinka, która mieszka od grudnia ub.r. w Bydgoszczy i wraz z mężem Witalijem i córką Marysią była zaangażowana w zbiórkę, zwróciła się do Ukraińców ze słowami wsparcia i solidarności: „Nasi drodzy przyjaciele i bracia Ukraińcy! W tym trudnym czasie my Polacy i Białorusini jesteśmy z wami sercem i modlitwą. Ocal Cię Boże Ukraino!” – zaapelowała.

Samochód z darami wyruszył w kierunku granicy, gdzie po przeładowaniu do transportu ukraińskiego trafią one do Lwowa, a następnie do najbardziej zniszczonych regionów. Wyprawie przewodniczył lider Solidarnych 2010 Maciej Różycki. 

Przewodniczący bydgoskiego Klubu „Gazety Polskiej” Krystian Frelichowski podkreślił w rozmowie z niezalezna.pl ogromne zaangażowanie darczyńców. - Ludzie są niesamowici! - ocenił. 

- Ważny jest czas, bo nie wiadomo do kiedy będzie można tam dojechać, a nasza zbiórka trwała tylko 4 dni. Zbiórkę zakończyliśmy w piątek, ale w sobotę kolejni ludzie dostarczali swoje dary serca, do ostatniej chwili przed załadunkiem 

- relacjonował.

Jak mówił, „ludzie przekazywali wszystko to, co było na zapotrzebowaniu wysłanym przez stronę ukraińską”. - To była żywność, którą można zjeść po otwarciu, bez gotowania, środki opatrunkowe, opaski uciskowe, płyny odkażające, latarki z czerwonym światłem, odzież termiczną - dokładnie to, o co prosiła strona ukraińska - nikt nie przynosił rzeczy niepotrzebnych - zaznaczył.

Nasz rozmówca zapowiedział kolejną zbiórkę darów, tym razem adresowaną do Odessy.

- Czekamy na potwierdzenie, czy będziemy mieli transport, bo wiadomo, że to jest niebezpieczna trasa. Za dwa dni mamy mieć odpowiedź

- poinformował Krystian Frelichowski.

Zbiórkę darów zorganizowali: bydgoski Klub „Gazety Polskiej”, Solidarni2010, Bractwo Inflanckie, Szkolne Koło PTSM Czarnowo-Zławieś Wielka, Stowarzyszenie Osób Represjonowanych w PRL Przymierze, Idee Solidarności 1980-89.

 



Źródło: niezalezna.pl

po