Anachroniczna logika TSUE
TSUE oddalił skargę Polski i Węgier na mechanizm warunkowości znany jako zasada „pieniądze za praworządność”. Samą sentencję orzeczenia należy ocenić krytycznie, albowiem dopuszczenie mechanizmu, który nie wynika z treści traktatów, stanowi kolejny groźny precedens uzurpacji przez organa UE kompetencji, których im nie przyznały suwerenne narody.
Jednak w treści uzasadnienia TSUE wyraźnie ograniczył rozumienie „praworządności” do kwestii ochrony budżetu, a stosowanie mechanizmu warunkowości poddał ściśle określonej procedurze i pod warunkami zbieżnymi z konkluzjami szczytu Rady Europejskiej z grudnia 2020 r. Istotą sprawy, jak zwykle, będzie więc nie litera prawa czy jego formalna interpretacja, ale praktyczne stosowanie przez eurobiurokratów, którzy już dziś, nie oglądając się na prawo, przetrzymują należne Polsce środki. Decydentom w Brukseli i Berlinie warto uzmysłowić, że zdecydowane odrzucenie logiki stref wpływów i koncertu mocarstw wobec Ukrainy i mocarstwowych apetytów Putina przesądza również zastosowanie tej samej zasady na zachód od Polski. Myślenie, że Polska mogłaby zostać elementem niemieckiej strefy wpływów, jest dziś oczywistym anachronizmem. Ten wyrok historii już zapadł.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
