Od 20 grudnia w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych obowiązuje nauka zdalna. Przerwa ma potrwać do 9 stycznia. Pytany o tę sprawę wiceminister edukacji i nauki prof. Włodzimierz Biernacki nie wykluczył, że zdalny tryb może zostać przedłużony.
Rozporządzenie ministra edukacji i nauki zakłada, że począwszy od 20 grudnia 2021 do 9 stycznia 2022 roku wszystkie szkoły podstawowe i ponadpodstawowe przejdą na nauczanie w trybie zdalnym. Ograniczeniom podlegają również m.in. placówki kształcenia ustawicznego, centra kształcenia zawodowego czy szkoły artystyczne realizujące wyłącznie kształcenie artystyczne.
Dziś o tę kwestię był pytany prof. Włodzimierz Biernacki, wiceminister edukacji i nauki. Polityk nie wykluczył, że zdalny tryb nauczania może obowiązywać także po 9 stycznia.
"Wydaje się, że ta decyzja dotycząca powrotu 10 stycznia zapadnie w tygodniu poprzedzającym, czyli między Nowym Rokiem i świętem Trzech Króli. Dziś jest za wcześnie. Dane, które spływają do ministerstwa, są uspokajające"
– powiedział wiceszef resortu edukacji i nauki na antenie Radia Kraków.
Dodał, że w ostatnich dniach liczba szkół funkcjonujących w trybie stacjonarnym uległa zwiększeniu, co jest optymistycznym sygnałem. Podkreślił także, że największe ryzyko dotyczy rozprzestrzeniania się nowego wariantu koronawirusa Omikron.
"Na temat nowej odmiany wiemy wiele i niewiele. Niewiele, bo nie znamy wszystkich skutków i tego, jaki ten wirus będzie miał wpływ na nasze funkcjonowanie. Wiemy, że objawy są nieco inne niż klasycznego koronawirusa. Badania trwają. Mamy kilka przypadków w Polsce. Trzeba zachować bezpieczeństwo"
- zaapelował prof. Biernacki.