Senacka Komisja Bankowości jeszcze dziś rozpocznie przesłuchania Saule Omarovej, kontrowersyjnej kandydatki Joe Bidena na stanowisko rewidenta waluty. Wcześniej media ujawniły, że w połowie lat 90. została aresztowana za kradzież w sklepie.
Omarova urodziła się w Kazachstanie i skończyła ekonomię na Uniwersytecie Państwowym w Moskwie. W 1991 roku emigrowała do USA, gdzie pracowała jako prawnik od prawa finansowego. W administracji George'a W. Busha służyła jako specjalny doradca podsekretarza ds. krajowych finansów, po czym zajęła się działalnością naukową i wykładaniem prawa na słynnej Cornell Law School. Biden we wrześniu nominował ją na stanowisko rewidenta waluty. To mało znane ale bardzo ważne stanowisko w Departamencie Skarbu, rewident waluty odpowiada bowiem za regulowanie i nadzór nad wszystkimi bankami i instytucjami pożyczkowymi w USA.
Republikanie od początku krytykują jej nominację. Oskarżają ją o bycie radykalną marksistką i zwracają uwagę na jej wcześniejsze wypowiedzi i prace naukowe. Omarova jest na przykład gorącym zwolennikiem centralnego planowania w polityce finansowej i postulowała likwidację prywatnej bankowości i oddanie jej pod pełną kontrolę państwowej Rezerwy Federalnej. Twierdziła też, że w imię walki z klimatem powinno się doprowadzić do bankructwa firmy zajmujące się handlem gazem i ropą naftową.
Jednym z jej najgorętszych przeciwników jest senator Pat Toomey z Pensylwanii, najwyższy rangą Republikanin w Komisji Bankowości. Stwierdził, że jej poprzednie prace naukowe pokazują, że jest zbytnim radykałem aby objąć to stanowisko. Zażądał od niej również przedstawienia oryginału jej pracy magisterskiej, której tematem była „analiza ekonomiczna Karla Marxa i Teoria Rewolucji w Kapitale”. Omarova broni się przed jej przekazaniem i twierdzi, że studiując w ZSRR nie miała wyboru i musiała podjąć taki temat i opisać go w sposób, który spodobałby się jej promotorom. Jej kandydatura budzi też wątpliwości innego członka tej komisji, demokratycznego senatora Johna Testera – którego głos może okazać się kluczowy i sprawić, że jej kandydatura nie trafi w ogóle przed Senat.
Tuż przed początkiem jej przesłuchań dziennikarzom telewizji Fox News udało się dotrzeć do kopii raportu policyjnego z jej aresztowania. Okazało się, że w 1995 roku Omarova została aresztowana po próbie kradzieży w sklepie T.J. Maxx w mieście Madison (Wisconsin). Miała wtedy 28 lat.
Z raportu wynika, że ukradła cztery pary butów, dwie butelki perfum, dwa paski i parę skarpet o łącznej wartości 214 dolarów. Jeden z ochroniarzy w tym sklepie zauważył, jak pakuje je do torebki i przykrywa ciuchami, które wcześniej kupiła w innym sklepie. Następnie Omarova kupiła i zapłaciła za kilka innych przedmiotów. Ochroniarz zatrzymał ją kiedy próbowała wyjść ze sklepu ze skradzionymi towarami i wezwał policję. Z raportu wynika, że Omarova od razu zadeklarowała, że zapłaci za skradzione towary. Ochroniarz wezwał jednak policję, która ją aresztowała. Po odczytaniu jej tzw. praw Mirandy („Masz prawo zachować milczenie” itd.) przyznała się do kradzieży.
Biały Dom jak na razie odmawia komentarzy w tej sprawie. O tym, że Omarova miała kłopoty z prawem było wiadomo już wcześniej, ale dopiero teraz wyszły na jaw szczegóły tego co zaszło. Dziennikarzom Fox News udało się wcześniej dotrzeć do kopii sprawdzenia niekaralności wykonanego przez Departament Sprawiedliwości Wisconsin. Wynika z niego, że w styczniu 1996 roku prokuratura zgodziła się w jej wypadku na tzw. odroczone postępowanie. Jest to coś w rodzaju ugody sądowej, w której prokuratura zgadza się na wstrzymanie z postawieniem zarzutów w zamian za spełnienie przez oskarżonego pewnych warunków. Wkrótce potem zarzuty wobec niej zostały całkowicie wycofane dzięki stanowemu programowi dla osób, które po raz pierwszy miały konflikt z prawem.
Kiedy wcześniej wyszło na jaw, że Omarova była oskarżona, rzecznik Białego Domu powiedziała Fox News, że administracja Bidena o tym wie i ich nominat była w tej sprawie „w pełni transparentna”. Stwierdzili też, że cała sprawa była „rezultatem nieporozumienia i mylącej sytuacji”. Jeden z pracowników Senatu zaznajomiony ze sprawą potwierdził również, że poinformowano o tym również członków Komisji Bankowości.
Na razie nie wiadomo jak ujawnienie jej przestępstwa wpłynie na jej szanse na objęcie tego stanowiska. Rzecznik prasowy przewodniczącego Komisji Bankowości Sherroda Browna stwierdził, że ten incydent miał miejsce dekady temu a sama sprawa została wycofana. Stwierdził też, że jest to element kampanii oszczerstw której jest ofiarą od ogłoszenia jej nominacji. Sugeruje to, że Demokraci z Komisji nie przestaną jej popierać – ale jej kandydaturę będzie musiał zaakceptować też Senat w pełnym składzie, a przy spodziewanym sprzeciwie Republikanów Demokraci nie mogą sobie pozwolić na stratę ani jednego głosu.
Warto odnotować, że Biden już drugi raz ma kłopoty z przestępczą przeszłością swojego nominata. Wcześniej nominował Tracy Stone-Manning na stanowisko szefa Biura Zarządzania Ziemią, które nadzoruje ziemię należącą do rządu federalnego. W trakcie jej potwierdzenia wyszło na jaw, że Stone-Manning była w młodości eko-terrorystką, która w 1989 roku brała udział w akcji wbijania w drzewa metalowych kolców aby powstrzymać ich wycinkę, co mogło być śmiertelnie niebezpieczne dla drwali. Stanęła za to przed sądem ale nie została ukarana bo zgodziła się zeznawać przeciwko liderowi ich organizacji. Pomimo oburzenia prawicy Demokratom udało się potwierdzić tamtą nominację.