W liście Jarosława Gowina do członków Platformy nie chodzi tylko o tę partię. Odbiorców listu dzielę na trzy grupy.
Pierwsza to zdecydowani krytycy partii rządzącej - do których także się zaliczam. Dla tej grupy list byłego ministra sprawiedliwości jest naiwny i spóźniony o kilka lat, gdyż zakres demoralizacji PO wyklucza jakąkolwiek istotną, prorozwojową zmianę jej oblicza.
Drugie grono odbiorców to ludzie pokroju Jarosława Gowina. Przez lata żyli jakby w zaślepieniu i dopiero teraz dostrzegli, że PO nie tylko nie rozwiązywała problemów, ale sama stała się poważnym problemem dla Polski. Wreszcie mamy działaczy Platformy, ale też jej zwolenników, którzy nadal sądzą, że partia Donalda Tuska w sumie uczciwie działa na rzecz kraju.
Wydaje mi się, że ta ostatnia grupa będzie się stopniowo kurczyła na rzecz dwóch pierwszych.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Andrzej Zybertowicz