W związku ze śmiercią mężczyzny znalezionego w kamienicy przy ulicy Wróblewskiego w Koszalinie policja zatrzymała już cztery osoby. Śledztwo prowadzone jest w kierunku pobicia ze skutkiem śmiertelnym. U denata stwierdzono rozległy uraz czaszki. Obecnie trwa ustalanie jego tożsamości - podaje oficer prasowa koszalińskiej policji kom. Monika Kosiec.
W czwartek ok. godz. 23.00 do pijanego mężczyzny, leżącego na klatce schodowej, na półpiętrze kamienicy przy ul. Wróblewskiego w Koszalinie (Zachodniopomorskie), mieszkańcy wezwali pogotowie ratunkowe. To ekipa karetki zawiadomiła policję o zdarzeniu, bo pacjent już przed ich przyjazdem był martwy.
"U denata stwierdzono rozległy uraz czaszki" – powiedziała Polskiej Agencji Prasowej kom. Kosiec.
Dodała, że trwa ustalanie tożsamości nieżyjącego mężczyzny. "Postępowanie pod nadzorem prokuratury obecnie prowadzone jest w kierunku pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Do sprawy zatrzymaliśmy cztery osoby, 49-letnią kobietę, jej 26-letniego syna i 24-letnią córkę oraz ich 38-letniego sąsiada" – zaznaczyła kom. Kosiec.
Zatrzymani to osoby, które wzywały pogotowie. Na miejscu zdarzenia miały twierdzić, że nie znają pokrzywdzonego. Policja nie wyklucza jednak ich udziału w jego śmierci.
"Czynności procesowe z zatrzymanymi prowadzone będą dopiero wówczas, gdy osoby te wytrzeźwieją" – poinformowała kom. Kosiec. Jeden z mężczyzn w momencie zatrzymania miał 2,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, a drugi 1,4 promila.