Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

​Milicja III RP

Karol C., brutalny policjant, który skopał w 2011 r. uczestnika Marszu Niepodległości, poprosił wczoraj w sądzie o warunkowe umorzenie sprawy. Co zaskakujące, to samo wnioskują zarówno obrona, tłumacząc działanie tajniaka „stresem", jak i prokurator.

Karol C., brutalny policjant, który skopał w 2011 r. uczestnika Marszu Niepodległości, poprosił wczoraj w sądzie o warunkowe umorzenie sprawy. Co zaskakujące, to samo wnioskują zarówno obrona, tłumacząc działanie tajniaka „stresem", jak i prokurator. I tak zapewne się stanie, że agresor, którego karygodne zachowanie widziała cała Polska, pozostanie de facto bezkarny, choć jego przykładne ukaranie byłoby sygnałem dla ewentualnych naśladowców. Ta sprawa w bezlitosny sposób splata się z tragiczną śmiercią Grzegorza Przemyka, której 30. rocznica właśnie minęła. Maturzystę na śmierć pobił nie kto inny, tylko milicjanci – jak Karol C. – przekonani, że mogą to zrobić. Istotnie. Ani w PRL-u, ani w III RP konsekwencji nie ponieśli. Pozornie nie sposób porównywać śmierci Przemyka z incydentalnym zachowaniem tajniaka. Nie da się jednak uciec od refleksji, że podobnie jak w 1983 r., tak i teraz funkcjonariusze zbyt często mają świadomość odgórnego przyzwolenia na brutalność. Dotyka ono uczestników patriotycznych marszów, antyrządowych demonstracji, a także meczów piłkarskich. Czy naprawdę tragedia sprzed 30 lat musi się powtórzyć, by ta sytuacja wreszcie się zmieniła?

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Wojciech Mucha