Odlot Ewy Kopacz. Stwierdziła, że PiS zagląda Polakom... „do sypialni i do umysłów”

W ostatnich latach Kopacz rzadko osobiście zabiera głos w politycznej dyskusji. O niej raczej mówią inni, np. gdy świat ujrzały zdjęcia z moskiewskiego prosektorium z kwietnia 2010 roku, na których widać uśmiechniętą ówczesną minister zdrowia w towarzystwie m.in. pracowników zajmujących się przygotowywaniem do pochówku ciał ofiar katastrofy smoleńskiej. Te dokumenty zostały pokazane w filmie Ewy Stankiewicz „Stan Zagrożenia”, który wyemitowano wówczas w Telewizji Polskiej.

Ponownie o byłej szefowej polskiego rządu po swoim powrocie do polskiej polityki przypomniał Donald Tusk, który przekonywał w czerwcu, że Platforma - gdyby władzy nie przejęła Zjednoczona Prawica - wprowadziłaby duże programy socjalne, a premier Ewa Kopacz miała przygotowany projekt zbliżony do 500 plus.

- (...) uznano, że udało się Polskę przeprowadzić przez kryzys w taki sposób, że można rozpocząć duże programy socjalne, które - jestem o tym przekonany - my w tym samym czasie mniej więcej byśmy przeprowadzili. Ewa Kopacz miała już przygotowany projekt dość podobny do 500 plus, z podobnymi skutkami, ale ona była w tym ostatnim roku porządkowania sytuacji po światowym kryzysie finansowym

- mówił nowy-stary lider.

Dziś Kopacz przypomniała jednak o sobie sama. Nic wielkiego ani nowego nie proponując. Zamiast tego, atakując Jarosława Kaczyńskiego i „ostrzegając” przed nim Europejczyków. Jak twierdzi była premier - Zjednoczona Prawica zagląda Polakom... do domów, do sypialni i do umysłów.  Kopacz wieszczy ponadto, że PiS będzie teraz zaglądać w owe miejsca w całej Europie... 

„Prezes Kaczyński powiedział, że ma plan na Unię Europejską. Tak więc bójcie Europejczycy jeśli jest to plan tożsamy z tym dla Polski. Będziecie mieli zakaz mówienia tego co myślicie, będą wam zaglądać do domów, do sypialni, do umysłów…”

- napisała na Twitterze.

 

 

Źródło: niezalezna.pl