Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Poruszająca homilia na mszy św. za ofiary katastrofy smoleńskiej. "Po raz kolejny wspominamy krew naszych braci"

Dzisiaj wspominamy tu po raz kolejny krew naszych braci. Najpierw tych, którzy w roku 2010 zginęli w katastrofie polskiego samolotu TU-154m w Smoleńsku. - mówił ks. infułat Jan Sikorski podczas mszy św. za ofiary katastrofy smoleńskiej.

Telewizja Republika/printscreen

Patrzymy przez krew prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jego żony Marii, prezydenta na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego i 93 pozostałych osób. Na samą myśl o tym, co ich spotkało i co nastąpiło później i trwa do dzisiejszych czasów, bieleje włos

- mówił ks. infułat Jan Sikorski.

Udawali się oni na miejsce straszliwej zbrodni, dokonanej bestialsko w Katyniu 5 marca 1940 roku - podkreślił.

Nakazano wtedy rozstrzelanie polskich jeńców przebywających w obozach. Ja pamiętam doskonale te czasy. Dopiero w 1943 roku wziąłem do ręki ten gadzinowy "Nowy Kurier Warszawski", jeszcze będąc małym chłopcem czytałem wraz z rodzicami nazwiska, patrząc po kolei czy nie znajdziemy tam kogoś z naszych bliskich i niestety znaleźliśmy, tak jak wielu naszych bliskich. To drugi akcent tej straszliwej czerwieni. Bolesnej, pełnej miłości do bliskich, do ojczyzny. I trzeci akcent tej czerwieni, to wspomnienie sierpnia 1944 roku. Nasz zryw powstańczy

- przypomniał.

Wychodząc z katedry w najbliższym domu przy zakrystii, warto spojrzeć na wmurowany tam fragment gąsienicy czołgowej. Tyle zostało tu, gdzie były te czołgi. A tu, w tej katedrze, na tej posadzce gdzie teraz siedzimy, czy stoimy, lała się krew żołnierzy powstańczych, bo walczyli o każdy metr katedry, walczyli o wolność, o honor, godność. Bardzo pasuje ten czerwony ornat, do tej posadzki katedralnej, zroszonej krwią naszych Powstańców

- mówił duchowny.

 



Źródło: Telewizja Republika, niezalezna.pl,

Beata Mańkowska