Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Buta wybiła na rynku w Dobczycach

Można zapewne przyjąć, że gdyby na przykład kamery Telewizji Republika lub TVP Info zarejestrowały wizerunek dzieci gwiazdy „Tour de Konstytucja” z Dobczyc, to przez tefałeny i „Wyborcze” przelałby się dziki ryk, że oto media prawicowe szczują potomstwo niezłomnego sędziego. Ale w przypadku dzieci tzw. zwykłych Polaków nikt sobie takimi błahostkami głowy nie zawraca.

Szeroko komentowany w mediach incydent związany z projektem „Tour de Konstytucja” bardzo wiele mówi o podejściu środowisk organizujących happeningi do tzw. zwykłego człowieka. Bo one są przede wszystkim niespotykanym przejawem ich buty. Widać w nich wszystko to, czego ludzie nie mogli zdzierżyć w polskich sądach czy prokuraturach i co w przytłaczającej większości chcieli zmienić. Chodzi oczywiście o przekonanie bycia jakąś specjalną kastą, mogącą pouczać mniej oświeconych współobywateli. Nie licząc się przy tym kompletnie z tym, czy ktoś sobie życzy takich porad, czy nie. I dlatego właśnie na rynku w Dobczycach ani prokuratorzy, ani sędzia Żurek nie zaprzątają sobie głowy wątpliwościami, czy rodzice ściągniętych tam przedszkolaków i uczniów podstawówki wyrażają zgodę na udział w ich imprezie, czy chcą, by słuchały ich wynurzeń. A gdzie tam.

Idę o zakład, że owi kastowi prelegenci są przekonani, iż zarówno dzieci, jak i ich opiekunów spotkał wielki zaszczyt, że dane im było wysłuchać wybitnych przedstawicieli środowiska prawniczego. Nikt z przemawiających nie ma problemów z rejestrowaniem wizerunku dzieci, zupełnie tak, jakby prawo do jego ochrony było uzależnione od ich widzimisię. Ciekawe, czy pan sędzia Żurek byłby taki tolerancyjny, gdyby jego własne potomstwo było uwieczniane przez obce osoby, a nagranie udostępniane w internecie.

Można zapewne przyjąć, że gdyby na przykład kamery Telewizji Republika lub TVP Info zarejestrowały wizerunek dzieci gwiazdy „Tour de Konstytucja” z Dobczyc, to przez tefałeny i „Wyborcze” przelałby się dziki ryk, że oto media prawicowe szczują potomstwo niezłomnego sędziego. Ale w przypadku dzieci tzw. zwykłych Polaków nikt sobie takimi błahostkami głowy nie zawraca. Zwykły Polak winien bić pokłony wielkiemu przedstawicielowi kasty, że raczył przemówić do jego potomstwa. I to jest w tym dobczyckim zajściu najbardziej irytujące – pogarda wobec współobywateli, zadufane przekonanie, iż ich prawa są gorsze od praw świadomych przedstawicieli kasty, i pewność, że jak się jest sędzią czy prokuratorem, to można nie liczyć się ze zdaniem innych. Wszystko, co było i niestety nadal jest w sądach III RP najbardziej odpychające, na rynku w Dobczycach wybiło niczym najbardziej cuchnące szambo. A najlepsze w tym wszystkim jest to, że ów brak szacunku do współobywateli i traktowanie ich z góry mają się nijak do wartości, na których opiera się tak niby wielbiona przez kastę polska konstytucja. 
 

 



Źródło: Gazeta Polska

Katarzyna Gójska