Przed sądem rodzinnym i nieletnich będzie się tłumaczył 15-letni chłopak z gminy Prostki, który zabrał mamie auto i ruszył na przejażdżkę z kolegami - poinformowała policja.
Policja z Ełku podała, że trzech 15-latków podróżowało toyotą należącą do mamy jednego z nich. Gdy chłopcy jechali przez wieś zauważyli policyjny patrol. Na jego widok kierowca nagle skręcił na najbliższą posesję, co wzbudziło zainteresowanie policjantów.
"Okazało się, że 15-letni kierowca chciał w ten sposób uniknąć kontroli drogowej"
- podała policja.
Gdy policjanci podeszli do niego 15-latek podał im personalia starszego, pełnoletniego brata. Policja ustaliła też, że matka kierowcy nie wiedziała, że syn zabrał jej auto.