Ostatnio znów głośno o kredytach hipotecznych. Najpierw za sprawą frankowych orzeczeń TSUE i Sądu Najwyższego, z których to bodaj najbardziej wyczekiwane nie zapadło. Teraz zaś z powodu programu Polski Ład, w którym znalazły się zapisy o wsparciu dla kredytobiorców i gwarancjach wkładu własnego. Już rozgorzała dyskusja, kto na tym straci, a kto zyska, czy np. gwarancje skłonią banki do podniesienia marż i ceny kredytu wzrosną itd. To wszystko jednak kwestia przyszłości.
Dziś analitycy zwracają uwagę na inne niebezpieczeństwo – rekordową sprzedaż hipotek przez banki, dzięki wyjątkowo niskim stopom procentowym. Te zaś muszą wzrosnąć, a wraz z nimi raty kredytu i obciążenie kredytobiorców. Jak się przed tym bronić? Rozsądkiem i pamiętaniem, że za bezpieczną sumę kredytu uznaje się taką, która nie przewyższa trzyletniego dochodu danego gospodarstwa domowego.