PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

W objęciach Steinbach

Ogłoszenie przez kanclerz Niemiec Angelę Merkel szybkiej budowy Muzeum Wypędzonych jest de facto przyznaniem racji Erice Steinbach, szefowej Związku Wypędzonych. We wczorajszych serwisach ta informacja przeszła właściwie bez echa. Nie zareagowali ani

Ogłoszenie przez kanclerz Niemiec Angelę Merkel szybkiej budowy Muzeum Wypędzonych jest de facto przyznaniem racji Erice Steinbach, szefowej Związku Wypędzonych. We wczorajszych serwisach ta informacja przeszła właściwie bez echa. Nie zareagowali ani dziennikarze, ani polski rząd. Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski siedzi niczym mysz pod miotłą, modląc się, by nie usłyszeć stukotu obcasów pani Steinbach. Nie mówi nic o dorzynaniu watahy, nie krzyczy, że właśnie na naszych oczach dokonuje się relatywizacja historii, że z kata czyni się ofiarę. Oto Steinbach – córka Niemców: żołnierza wojsk Hitlera i urzędniczki zbrodniczego systemu – buduje Muzeum Wypędzonych, które ma pokazać krzywdę jej rodaków, za którą odpowiedzialni mają być Polacy. Nie ma tam miejsca na Niemców, którzy rozpętali piekło na ziemi i doprowadzili do zagłady miliony ludzi, nie ma wzmianki, że po wojnie władze Związku Wypędzonych opanowane były przez dawnych członków hitlerowskiej NSDAP. A Donald Tusk, zamiast twardo odpowiedzieć na niemieckie kłamstwa, także milczy. Widać lubi być poklepywany po plecach przez Angelę Merkel.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Dorota Kania