W sprawach społecznych lewica kojarzy się dziś opinii publicznej z nieczytelnymi dla większości awanturami w mediach społecznościowych i roztrwonionym w kilka miesięcy poparciem dla Strajku Kobiet. A Prawo i Sprawiedliwość – z kolejną spełnioną obietnicą wyborczą.
Czternasta emerytura jest faktem – to dobra wiadomość szczególnie dla kobiet na emeryturze, ponieważ to one otrzymują na ogół niższe świadczenia emerytalne. Często słyszę, że emeryci „przejedzą” swoje trzynastki i czternastki. A co mieliby z nimi zrobić? Część tych pieniędzy trafi zresztą do dzieci i wnuków seniorów – rodzinna hojność starszego pokolenia jest faktem. Jest jasne, że emerytalna czternastka nie rozwiązuje wszystkich problemów seniorów i seniorek. Spójrzmy jednak prawdzie w oczy: ani liberałom, ani lewicy, gdy mieli realny wpływ na decyzje dotyczące tej kwestii, tak naprawdę nie przeszkadzały bolączki naszego systemu emerytalnego. Choć przepraszam, lewica najbardziej troszczyła się o emerytury byłych esbeków, zawodowo zajmujących się łamaniem ludziom życia w czasach PRL. W tej sprawie „resortowi emeryci” mogli liczyć nie tylko na postkomunistów starej daty.