Sytuacja w mediach zmienia się jak w kalejdoskopie. Mają na to wpływ wzrost znaczenia mediów elektronicznych, rozwój internetu, ale też wciąż głębokie uwikłanie polityczne środowiska zwanego salonem. Żyjemy w czasach, gdy wydawcy kupują tytuły i lekką ręką przerzucają je ideologicznie w drugą stronę, mając prasę za coś w rodzaju skrzyni bananów, którymi mogą dowolnie zarządzać. Tym bardziej cenny jest ten kapitał niewidzialny gołym okiem. Zaufanie i lojalność Czytelników. Trudno znaleźć (po obu stronach) tytuł, do którego Czytelnicy byliby równie przywiązani, jak do „Gazety Polskiej". To nie pieniądze i wpływy ostatecznie decydują o sukcesie, a ludzie. Dziś, po 20 latach od pierwszego numeru „Gazety Polskiej", ta „oczywista oczywistość" jest warta przypomnienia. To właśnie ta szczególna relacja Czytelnicy–dziennikarze pozwoliła na powstanie osiągającej kolejne sukcesy sprzedażowe „Gazety Polskiej Codziennie". Oni muszą kombinować, wchodzić w kolejne układy, układziki i dlatego się na nas wściekają. A my? My mamy bezcenny kapitał: siebie i was, Czytelnicy. Mamy więc co świętować!
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Samuel Pereira