Do Dolnośląskiego Kuratorium Oświaty nie dotarły do tej pory informacje, o tym, że w którejś ze szkół podstawowych w poniedziałek rano nie rozpoczęły się zajęcia stacjonarne dla uczniów klas I-III. „Dotychczas nie dotarły do nas żadne tego typu zgłoszenia” - powiedział dolnośląski kurator oświaty Roman Kowalczyk.
Kurator poinformował, że na Dolnym Śląsku przed powrotem najmłodszych uczniów do szkół badaniom wykrywającym zakażenie koronawirusem poddało się 50 proc. pedagogów, którzy byli do tego uprawnieni. Przebadano 11360 nauczycieli, z czego zakażenie wykryto u 168 osób – podał kurator.
Na Dolnym Śląsku do nauki stacjonarnej wróciło ponad 80 tys. uczniów klas I-III. We Wrocławiu to około 16,5 tysiąca dzieci z 730 klas oraz około 800 nauczycieli.
Wrocławski magistrat informował już w połowie ubiegłego tygodnia, że szkoły w stolicy Dolnego Śląska są przygotowane na wznowienie nauki stacjonarnej dla najmłodszych uczniów. "Wrocławskie szkoły są obecnie gotowe na każdy wariant prowadzenia zajęć. Dyrektorzy i nauczyciele miejskich placówek mają doświadczenie zarówno w prowadzeniu lekcji w formie stacjonarnej w reżimie sanitarnym, jak w formie hybrydowej i zdalnej" – mówiła Ewa Monastyrska, dyrektor Wydziału Przedszkoli i Szkół Podstawowych Urzędu Miejskiego Wrocławia.
Przypomniała, że nauka stacjonarna dla klas I-III przy jednoczesnej kontynuacji zajęć zdalnych dla starszych dzieci to wariant, który był już wykorzystywany jesienią ubiegłego roku. „Szkoły mają już wypracowane procedury i ścieżki postępowania, są także wyposażone w środki ochrony, które mogą na bieżąco uzupełniać dzięki wsparciu miasta” – dodała Monastyrska.
W Szkolę Podstawowej nr 45 we Wrocławiu, aby uniknąć porannego tłoku przy głównych drzwiach, otwarto dodatkowe wejście do budynku i podzielone klasy na dwie grupy.
Przed wejściem do szkoły dzieci dezynfekują ręce, a w częściach wspólnych zobowiązane są do noszenia maseczek.