Były prezydent Bronisław Komorowski postanowił przeprowadzić analizę, która ma odpowiedzieć na pytanie - gdzie podział się program wyborczy Platformy Obywatelskiej? "Jeszcze jest trochę czasu" - powiedział, wskazując, że gdy program ujawniany jest zbyt wcześnie, to ktoś... może go skopiować.
"Patrzę na scenę polityczną tę opozycyjną jako na całość i jeszcze raz powiem, wydaje mi się, mówiłem o tym wielokrotnie, że opozycji brakuje środowiska, które byłoby takie jednoznacznie umiarkowanie konserwatywne" - przyznał były prezydent w rozmowie z Radiem Zet. Pytany o wspólną listę opozycji w kolejnych wyborach, przyznał, że nie jest zwolennikiem takiego rozwiązania:
"Nie jestem przekonany czy jest możliwe zbudowanie jednej listy. Wydaje mi się to mało prawdopodobne ze względu na to, że w Koalicji Obywatelskiej są bardzo duże obolałości po, tak powiem, nadmiernym podlewarowaniu lewicy w wyborach do Parlamentu Europejskiego"
Komorowski mówił również o sprawie, która w ostatnich miesiącach zelektryzowała społeczeństwo, a mianowicie - o kwestii aborcji. - Namawiam Platformę, namawiałem na wystąpienie w obronie kompromisu aborcyjnego i przeciwstawienie się zapędom z obu stron - stwierdził.
Mówiąc o programie Platformy Obywatelskiej, a niektórzy powiedzą - o jego braku - Komorowski stwierdził, że „na oferty to jeszcze jest trochę czasu”. Zasugerował też, że gdyby PO ogłosiła teraz program, to niektórzy... mogliby go skopiować.
- Bo w zasadzie żadne środowisko nie mówi dzisiaj o programie, z którym pójdzie do wyborów, bo inaczej inni je podkradają czy kopiują. Może się przygotowują na otwarcie ataku programowego. Przyjdzie na to czas, tam z tego co wiem trwają prace nad programem, który powinien pokazać nową odsłonę
- wyjaśnił były prezydent.