Czy bezobjawowego nosiciela koronawirusa można zaszczepić? Wirusolog wyjaśnia

We wtorek Rada Ministrów przyjęła Narodowy Program Szczepień, którego celem jest doprowadzenie w 2021 r. do odporności populacyjnej. Szczepionki na koronawirusa mają być darmowe, dobrowolne i dwudawkowe. Program przewiduje, że w pierwszej kolejności szczepienia otrzymają pracownicy sektora ochrony zdrowia, sanepidu i DPS-ów; po nich będą mogli zaszczepić się nauczyciele, żołnierze i seniorzy z domów opieki.

Z informacji przekazanych w sobotę przez rzecznika rządu Piotra Müllera jeśli Europejska Agencja Leków zatwierdzi szczepionkę, to za tydzień 27 grudnia, najpóźniej 28 grudnia, rozpoczną się szczepienia. "Jest to termin realny" - stwierdził i zaznaczył, że "jeżeli dostawy tej szczepionki trafią do Polski, to w niezwłoczny sposób zostaną rozdystrybuowane".

Akcja szczepień ma zapobiec falowaniu. W rzeczywistości decyduje kilka elementów. Reakcja ludzi, którzy w momencie jak słyszą, że wszystko idzie ku dobremu, to przestają przestrzegać reguł. W tym momencie zaczyna wszystko iść ku gorszemu, w związku z czym wchodzą kolejne obostrzenia i taka zabawa trwa już prawie we wszystkich krajach od dłuższego czasu

- zauważył gość Katarzyny Gójskiej, prof. Włodzimierz Gut.

[polecam:https://niezalezna.pl/370252-szczepienia-beda-przymusowe-andruszkiewicz-to-fake-news-polakow-zdobywa-sie-sercem-nie-sila}

Jedynym efektem jest to, że ludzie albo (kiedy sytuacja jest dobra) przestają wierzyć w Covid, albo zarzucają, że jest niepoprawne reagowanie, narusza się ich wolność itd. Widzimy to w niektórych krajach, gdzie doszło niemal do rozruchów na tle nowych ograniczeń, które z kolei wynikają z działania ludzi. Reguły gry są od początku znane: dystans, osłona fizyczna, higiena. Nic więcej nie wymyślimy, póki nie ma szczepionki

- podkreślił.

Katarzyna Gójska spytała również profesora o to, czy bezobjawowo chorego na Covid-19, można zaszczepić?

Ponieważ szczepionka chroni przed chorobą, a nie przed zakażeniem, a i tak musimy brać dwie dawki, w tym wypadku nie ma problemu, że zaszczepimy osobę, która już ma za sobą epizod z Covidem. To będzie tylko wzmocnienie jej odpowiedzi, nie powinno się tu nic stać. Albo zaszczepimy osobę, która się dopiero zakaziła. Dla wielu chorób szczepienia stosowane są nie jako uodpornienie, tylko jako lekarstwo. Takim przykładem wzorcowym jest wścieklizna, gdzie podajemy szczepionkę po zakażeniu

- zauważył prof. Gut.

 

Źródło: Telewizja Republika, niezalezna.pl,