Dzisiaj poseł Lech Kołakowski ogłosił, że odchodzi z Prawa i Sprawiedliwości. Jednocześnie zapowiedział powstanie w Sejmie koła poselskiego. Potwierdzają się zatem ustalenia naszego portalu.
Kołakowski poinformował w RMF FM, że we wtorek odchodzi z PiS. Ocenił, że osoby, które także podejmą taką decyzję są bohaterami, dla których sprawy polskiej wsi są ważne.
- Jest to grupa kilku osób. Rozmawiamy w tej chwili o nazwie koła, ale decyzje są już podjęte
- powiedział.
- Kluczową przyczyną jest ustawa tzw. piątki dla zwierząt. Nie godzę się z zapisami tej ustawy - mówił.
Dopytany, czy w grupie osób, które także planują odejście z PiS jest m.in. były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski powiedział: "Zapraszamy innych parlamentarzystów do wejścia do koła". Zapytany z kolei, czy koło, które ma powstać w Sejmie będzie związane z Agrounią, odparł, że będzie to koło skupiające kilku posłów, reprezentujących sprawy polskiej wsi.
– Jeżeli dojdzie do rejestracji koła, prawdopodobnie PiS utraci większość rządową. Jest to bardzo trudna decyzja, ale ona jest wewnętrznie podjęta – dodał polityk.
Potwierdzają się zatem ustalenia, o których informowaliśmy w zeszłym tygodniu.
Lech Kołakowski - a także Teresa Hałas i Katarzyna Chochara - mają znaleźć się w kole poselskim z Janem Krzysztofem Ardanowskim na czele.
– Minister Ardanowski został pokrzywdzony odwołaniem. Takie ustawy jak piątka dla zwierząt powinno się konsultować z ministrem w którego zasobach jest ta tematyka. Ustawa powinna być przygotowana przez rząd i notyfikowana w Brukseli. To przedłożenie wpływa na gospodarkę i rynki europejskie. Chodzi o mięso z uboju rytualnego. Jesteśmy dominantą w produkcji drobiu i bydła, a ta ustawa zaburza rynki
– mówił nam Lech Kołakowski, który jest zdecydowanym przeciwnikiem likwidacji ferm futrzarskich.