Słyszałeś, drogi lemingu, o tym, jak poseł PO Halicki zasugerował, że Marta Kaczyńska wyłudziła pieniądze w związku ze śmiercią swojego Ojca?
Pewnie poczułeś niesmak. Ale szybko zapomniałeś. Żyjesz bowiem w przeświadczeniu, że Ciebie to nie dotyczy. Skoro jednak premier traktuje rodziny ofiar 10 kwietnia 2010 r. jak Halicki, to znaczy, że Twoją rodzinę i Ciebie potraktowaliby tak samo, jeśli będzie się im to opłacało. A właściwie gorzej. Bo jesteś bezbronny. Anonimowy. Bo niewielu się za Tobą ujmie. Więc zadaj sobie kilka pytań.
Czy jeśli, nie daj Boże, coś się stanie Twoim bliskim, chcesz, by w ich ciałach zaszywano nieczystości? Chcesz nigdy nie być pewien, kogo pochowałeś? Chcesz żyć w świecie, w którym, gdy zaczniesz dociekać prawdy, władza zrobi wszystko, żeby zamknąć Cię w psychiatryku? Spójrz na swoją rodzinę. Chcesz, żeby przeżywała, jeśli, nie daj Boże, coś Ci się stanie, ten sam koszmar? Żeby, jeśli akurat będzie to na rękę władzy, kolejny Halicki obrażał Twoje dzieci? Chyba jednak nie. Możemy się politycznie różnić, ale wiemy, co to szacunek dla swoich bliskich. Więc wyciągnij wnioski. No, chyba że się co do Ciebie mylę. Ale wtedy naprawdę nie mamy już o czym ze sobą rozmawiać.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Dawid Wildstein