To bardzo dobry sygnał dla wszystkich, którzy się obawiali rozbieżności w obozie władzy, ponieważ obóz ten po prostu się konsoliduje. Jest to też wyraźny sygnał, że rządzący Polską stawiają na wzmocnienie państwa, na zwiększenie jego bezpieczeństwa i reformę sądów. To na pewno ucieszy tych, którzy się niepokoją wydarzeniami za wschodnią granicą i narastającymi napięciami w wielu miejscach świata. Wreszcie sama reforma sądów ma szansę na dokończenie, sprawnie koordynowana przez wicepremiera, który jest jednocześnie najsilniejszym politycznie liderem w państwie. Druga zmiana ma charakter bardziej symboliczny – choć też nie należy umniejszać jej znaczenia politycznego. To wejście do rządu prof. Przemysława Czarnka, człowieka znanego ze zdecydowanych poglądów, który nie boi się mówić, co myśli, jest lubiany przez konserwatywny elektorat. Na pewno nada on nowy charakter gabinetowi i jest dobrze odbierany przez twardy elektorat PiS.