Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Piechociński jednak wicepremierem?

To Janusz Piechociński ma zająć stanowiska zwolnione przez Waldemara Pawlaka – mówi „Codziennej” osoba z najbliższego otoczenia nowego przewodniczącego PSL-u.

To Janusz Piechociński ma zająć stanowiska zwolnione przez Waldemara Pawlaka – mówi „Codziennej” osoba z najbliższego otoczenia nowego przewodniczącego PSL-u. Platforma nie zgodziła się na rozdzielenie stanowiska wicepremiera i ministra gospodarki.

Janusz Piechociński nie chce rozmawiać z dziennikarzami na temat swoich decyzji. – Proszę o jeszcze kilka godzin cierpliwości, do posiedzenia rady – mówi. Nieoficjalnie wiadomo, że decyzja już została podjęta, a propozycje ludowców są zapisane i znajdują się w tajemniczej zielonej kopercie. Jej zdjęcie opatrzone podpisem „Zielona koperta już czeka” zamieścił zresztą już w piątek na portalu społecznościowym Twitter rzecznik ludowców Krzysztof Kosiński.

– Rada Naczelna PSL-u, która zbiera się dziś o godz. 11 w warszawskim hotelu Gromada, ma wskazać Piechocińskiego na zastępcę Waldemara Pawlaka zarówno na stanowisku wicepremiera, jak i ministra gospodarki – mówi „Codziennej” osoba zbliżona do kierownictwa partii.

Z naszych informacji wynika, że PO nie zgodziła się na rozdzielenie stanowiska wicepremiera i ministra gospodarki. Przeciwny temu był przede wszystkim premier Donald Tusk. To oznacza, że Piechociński przejmie schedę po Waldemarze Pawlaku, który ma nadal sporo zwolenników w partii. Z tą wewnętrzną opozycją obecny szef PSL-u będzie musiał się uporać. Do ludzi Pawlaka zaliczany jest m.in. szef resortu pracy Władysław Kosiniak-Kamysz.

Nieoficjalnie wiadomo, że na rządowe stanowisko może liczyć zwolennik Piechocińskiego, marszałek województwa świętokrzyskiego Adam Jarubas. To bowiem m.in.  dzięki młodym działaczom PSL-u, na których czele stoi właśnie Jarubas, Piechociński wygrał wybory na przewodniczącego ludowców. Według naszych rozmówców ze Stronnictwa Jarubas to wymagający gracz. Swoje ambicje ujawnił po ostatnich wyborach parlamentarnych.

Liczył, że Waldemar Pawlak zaproponuje mu objęcie resortu rozwoju regionalnego. Tak się nie stało. I chociaż uzyskał blisko 30 tys. głosów, niespodziewanie zrezygnował z mandatu posła.

Zdaniem politologów Janusz Piechociński nie powinien wchodzić do rządu. Bartłomiej Biskup uważa, że lider ludowców nie będzie miał wówczas czasu na zajmowanie się sprawami wewnętrznymi partii, co może wykorzystać Waldemar Pawlak w walce o wpływy.

Zwłaszcza  że Stronnictwo po wyborach przewodniczącego jest mocno podzielone – Piechociński wygrał jedynie 17 głosami na ponad 1000 głosujących delegatów. Także Wojciech Jabłoński nie doradzałby Januszowi Piechocińskiemu wejścia do rządu. – Powinien umieścić w resorcie jednego z młodych działaczy, który nie będzie zbyt ambitny i samodzielny, aby tak naprawdę rządzić  z tylnego siedzenia – mówi politolog.

Więcej w dzisiejszym wydaniu "Gazety Polskiej Codziennie"

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Katarzyna Pawlak