Czy kogoś z Państwa obchodzą rozterki tożsamościowe Michała Szutowicza? Odkąd ów jegomość, który każe na siebie mówić Margot, wyszedł z aresztu, nie przestaje przynudzać, a przy okazji odgrażać się w mediach. Nieszczęśnik spróbuje obalić rząd, po drodze chce zniszczyć tradycyjną rodzinę, marzy o profanacji pomników Chrystusa, a rodziców nazywa „starymi”.
Cały ten bełkot okraszony jest stekiem wulgaryzmów. Cóż, najwyraźniej taki jest stan umysłu osobnika, z którym mimo to robi się wywiad za wywiadem, jakby człowiek ten miał coś rzeczowego do powiedzenia. Otóż, drodzy dziennikarze, doskonale wiecie, że nic konstruktywnego z ust Michała Szutowicza nie padnie, chyba że odnotowane jako ciekawostka żądanie, by nie traktować go ani jako mężczyzny, ani jako kobiety. Dlaczego żaden z was nie zapyta w końcu: a co nas obchodzi to, kim się, człowieku, czujesz?