W wyniku publikacji „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie” klub PiS zamierza zwrócić się o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia sejmowej komisji sprawiedliwości w sprawie nieprawidłowości, jakie mogły mieć miejsce w Sądzie Najwyższym. W posiedzeniu miałby uczestniczyć prezes Sądu Najwyższego oraz prokurator generalny.
Posłowie PiS podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Sejmie powołali się na publikację „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie”, według której dwaj prawnicy zażądali 2 mln zł za pozytywne rozstrzygnięcie skargi kasacyjnej w Sądzie Najwyższym i powoływali się przy tym na swoje wpływy w SN.
- Opisany w mediach materiał wskazuje, że mamy do czynienia z gangreną, która toczy wymiar sprawiedliwości do samej głowy, czyli do poziomu sędziów Sądu Najwyższego. To kolejny przykład sytuacji, w której Polak nie może ufać sędziemu, prokuratorowi. To się wiąże w jedną całość z sędzią, który odbiera polecenia telefoniczne z Kancelarii Premiera. To wymaga natychmiastowej zmiany - powiedział poseł Piotr Naimski.
- Klub PiS będzie wnioskował o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia komisji sprawiedliwości i praw człowieka z udziałem prezesa Sądu Najwyższego i prokuratora generalnego. Będziemy chcieli wyjaśnić tę kwestię - poinformował Naimski.
Poseł Stanisław Piotrowicz dodał, że większość korespondencji jaką otrzymują posłowie dotyczy
„ułomności funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości”, co - jak mówił - jednoznacznie świadczy o jego fatalnej kondycji.
Sprawa opisana przez „GP” i „GPC” dotyczyła
biznesmena Józefa Matkowskiego, który przegrał proces o zapłatę 17 mln zł na rzecz wspólnika. „GP” i „GPC” napisały, że „prawnicy, którzy nawiązali z nim kontakt – mec. B. oraz warszawski radca prawny Ryszard Kuciński (zmarł rok temu) – zaproponowali «załatwienie sprawy» - miało to w sumie kosztować 2 mln zł”.
Jak ustaliły „GP” i „GPC” Matkowski zgłosił się do CBA, które przez cztery lata prowadziło w tej sprawie operację specjalną – „na kontrolowane łapówki wydano blisko milion złotych”. „GP” i „GPC” napisały, że „we wrześniu 2009 r., po wybuchu afery hazardowej, mecenas B. i Kuciński zażądali od Matkowskiego 2 mln zł, grożąc, że jeśli nie zapłaci, skarga kasacyjna zostanie odrzucona. Matkowski pieniędzy nie dał i 14 października 2009 r. Sąd Najwyższy odrzucił wniesioną kasację”.
Źródło: PAP
oa