10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Taki tupet może mieć tylko polityk Platformy! Gawłowski chce zamknąć usta dziennikarzom

Ma postawionych siedem zarzutów w tym cztery korupcyjne, według śledczych wziął łapówki na łączną kwotę 733 tys zł, prał brudne pieniądze. Ale Stanisław Gawłowski uważa, że „podważenie jego zaufania” to wina... szczecińskich mediów publicznych. Dlatego dziś o godz 10:00 zapowiedział konferencje przed siedzibą Radia Szczecin, ponieważ chce skierować pozew przeciwko tej redakcji i dziennikarzom TVP Szczecin.

Lukasz Szelemej/Gazeta Polska

Były sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej to „ojciec chrzestny” afery melioracyjnej. Chodziło o ustawianie przetargów w zachodniopomorskim Zarządzie Melioracji i Urządzeń Wodnych, kierowanym przez Tomasz P. kiedyś pupila Gawłowskiego i prominentnego działacza zachodniopomorskiej PO. Tomasz P. mając polityczne wsparcie Gawłowskiego według prokuratury utworzył i kierował zorganizowana grupę przestępczą w Zarządzie Melioracji, która ustawiła 105 przetargów na kwotę 600 milionów złotych. W proceder ten było zaangażowanych dziesiątki osób – Prokuratura Krajowa postawiła zarzuty ponad już ponad 80 osobom. Pierwszy akt oskarżanie obejmujących 32 oskarżonych w tym Gawłowskiego jest już w sądzie ale prokuratura zapowiada skierowanie kolejnych.
 
W sprawie korupcji w Zarządzie Melioracji śledztwo wszczęła Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i prokuratura jeszcze za rządów PO i PSL. Mimo tego dziś Stanisław Gawłowski powtarza, że jest to „śledztwo polityczne na zlecenia prokuratury Ziobry”.
 
Ale materiał dowodowy zebrany przez Prokuraturę Krajową był na tyle mocny, że gdy śledczy wystąpili o areszt do sądu - Gawłowski trafił za kratki. Cztery składy szczecińskich sądów uznały, że materiał dowodowy przedstawiony przez prokuraturę jest na tyle przekonujący, że zachodzi duże prawdopodobieństwo, że Gawłowski popełnił zarzucane mu czyny. Polityk Platformy spędził 3 miesiące w areszcie i wyszedł wpłacając kaucję w wysokości pół miliona złotych.
 
Media publiczne od lat informują o pracy prokuratury i podają niewygodne dla Gawłowskiego i kompromitujące go informacje. Na bieżąco relacjonują także przebieg procesu, który toczy się przed szczecińskim Sądem Okręgowym. Wielu oskarżonych przyznało się do winy i swoimi zeznaniami obciąża Gawłowskiego. Proces obnaża Gawłowskiego i pokazuje mechanizm działania grupy przestępczej działającej za rządów PO – PSL w Zarządzie Melioracji podległym marszałkowi Olgierdowi Geblewiczowi – także z PO.
 
Dlatego dziś Stanisław Gawłowski chciałby, aby media publiczne przestały informować o jego problemach z prawem. Na ostatniej rozprawie dotyczącej procesu w sprawie afery melioracyjnej nie ma już dziennikarzy wspierających opozycję totalną – TVN, Onetu czy „Gazety Wyborczej”.
 
Były sekretarz generalny PO zapowiedział że dziś o godzinie 10.00 przed siedzibą Radia Szczecin zorganizuje konferencję prasową.

„Konferencja będzie dotyczyła skierowania do sądu pozwu przeciwko Telewizji Polskiej Oddział szczecin i Radia Szczecin w związku z podawaniem nieprawdziwych i podważających zaufanie informacji”.
- zapowiada.
 
To kolejny szczeciński polityk, który procesami sądowymi próbuje zastraszyć dziennikarzy mediów publicznych. Wcześniej kilka pozwów przeciwko dziennikarzom TVP, Radia Szczecin, ale także „Gazety Polskiej” skierował do sądu marszałek Tomasz Grodzki za informacje o tym, że jego byli pacjenci oskarżają go o przyjmowanie łapówek.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Stanisław Gawłowski #PO

Tomasz Duklanowski