To jest plan ataku na rodziny, to jest plan, który grozi polskim rodzinom. A my mówimy bardzo wyraźnie, my mówimy bardzo jednoznacznie, że podniesienie ręki na dzieci, na dzieci w polskich rodzinach, jest niedopuszczalne, że granica pomiędzy rodziną a waszą ideologią, waszymi eksperymentami ideologicznym, musi być postawiona twardo - mówił dziś w Sejmie premier Mateusz Morawiecki odnosząc się do - jak to ujął - "planu Rabieja-Trzaskowskiego", związanego z wprowadzeniem w Warszawie kart LGBT+.
Morawiecki przekonywał, że "warto bardzo mocno podkreślić, co się działo w czasach, kiedy na świat spadł kryzys finansowy lat 2008-2009".
Przypomniał, że została wówczas utworzona przez Platformę Obywatelską i PSL rezerwa w budżecie, którą nazwano rezerwą solidarności społecznej, i było w niej ponad miliard złotych. Zwrócił uwagę, że 1 mld zł to "nie jest zbyt dużo pieniędzy na rosnące gwałtownie wówczas bezrobocie" i zaznaczył, że nawet tę kwotę zmniejszył ówczesny rząd Donalda Tuska.
"Po niespełna pół roku zlikwidował tę rezerwę, zmniejszył ją z ponad miliarda na około 1 mln zł. Na ubóstwo, na bezrobotnych, nie było wówczas pieniędzy. Taka była walka Platformy z tamtym kryzysem" - podkreślił.
Według niego, "to dlatego zmora III Rzeczypospolitej - bezrobocie - wtedy urosło z ponad 8 proc., z powrotem do ponad 14 proc. w ciągu kilku lat", co oznaczało - jak mówił - dramaty setek tysięcy osób i ponownie wielką, kolejną emigrację ludzi.
"Nie było pieniędzy dla tych, którzy najbardziej wtedy ich potrzebowali, nie było pieniędzy na 500 plus, nie było pieniędzy na politykę rodzinną, nie było planu dla rodzin"
- przypomniał,
Minimalna stawka godzinowa w 2020 roku wzrosła o ponad 41% w porównaniu do roku 2016.#UdzielamWotum pic.twitter.com/JxQLoNJ5OC
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) June 4, 2020
Premier ironizował, że Platforma Obywatelska ma teraz plan dla rodzin, który nazwał umownie "Planem Rabieja i Trzaskowskiego".
"To jest plan ataku na rodziny, to jest plan, który grozi polskim rodzinom. A my mówimy bardzo wyraźnie, my mówimy bardzo jednoznacznie, że podniesienie ręki na dzieci, na dzieci w polskich rodzinach, jest niedopuszczalne, że granica pomiędzy rodziną a waszą ideologią, waszymi eksperymentami ideologicznym, musi być postawiona twardo"
- oświadczył.
Jak zapewniał, "my jesteśmy gwarantem, że nie będzie ingerencji, w całej Polsce nie będzie takiej ingerencji, jak już odbywa się w niektórych miastach rządzonych przez Platformę Obywatelską".
"I doprowadzimy do tego, że dzieci będą chronione, chronione przed waszymi różnymi ideologicznymi eksperymentami, przed światopoglądowymi różnymi fanaberiami. Bo dzieci są świętością"
- podkreślił.
Morawiecki zapewniał posłów, że "rząd Prawa i Sprawiedliwości jest tym rządem, który właśnie z dumą chce dzisiaj prosić o udzielenie wotum zaufania".
"Bo rodzina jest dla nas właśnie świętością. Rodzina jest jednym z najważniejszych paradygmatów całej polityki. Po to jesteśmy w polityce, żeby była silna rodzina polska i silne państwo"
- zaznaczył. Tymczasem - jak dodał - w przypadku Platformy Obywatelskiej nie było żadnego działania, które mogłoby pomóc wówczas polskim rodzinom.
Wspieramy polską rodzinę:
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) June 4, 2020
✅ Program Rodzina 500+ na każde dziecko
✅ Program Maluch+
✅ Mama 4+
✅ Program Dobry Start pic.twitter.com/Mc2oaEGsIH