Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS!
Zamów już TERAZ!
TYLKO U NAS! - Gdy ujawniliśmy, że pracujemy nad raportem o aferze Amber Gold, zaczęli się zgłaszać ludzie z wieloma, nieznanymi dotychczas, informacjami. Dlatego w raporcie, który będzie gotowy pod koniec września, pojawią się nowe wątki – mówi portalowi Niezależna.pl poseł PiS Krzysztof Szczerski, przewodniczący nowo powołanego Zespołu Parlamentarnego ds. Obrony Demokratycznego Państwa Prawa.
Zespół kierowany przez posła K. Szczerskiego już bardzo intensywnie pracuje, a to dopiero początek.
- Zgłasza się tak wiele osób, że to wymusiło sekwencję wydarzeń. I zdobywamy coraz więcej informacji. Raport nie będzie więc opierał się tylko na wiedzy obecnie posiadanej, ale będzie panoramą problemu. Pokażemy, jak bardzo bursztynowe bagno rozlało się – mówi nam poseł Szczerski.
– Zespół, na razie w gronie tylko osób pracujących nad raportem, zbierze się 11 września i wtedy zastanowimy się, komu wysłać zaproszenie do rozmów z nami, a które posiadają wiedzę o tej sprawie. Oczywiście, pierwszy na liście jest Donald Tusk - zapowiada przewodniczący, który przyznaje, że Zespół jest swoistym przedpolem do prac sejmowej komisji śledczej. – Bo ona bez wątpienia powinna powstać. I zapewne zostanie powołana, bo nie da się uciec od prawdy, a my na tym jednym raporcie nie poprzestaniemy. Nie pozwolimy, aby tak jak chciałby Donald Tusk, afera Amber Gold została sprowadzona do niewłaściwego zachowania kilku nieroztropnych sędziów i prokuratorów.
Bardzo ważne informacje może posiadać Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Chociażby o notatce z maja, w której ABW już wtedy informowała Tuska o problemach z Amber Gold. Czy w związku z tym członkowie Zespołu Parlamentarnego ds. Obrony Demokratycznego Państwa Prawa będą zwracali się do ABW?
- Wyślemy pytania do Agencji, ale nie mamy możliwości zwalniania funkcjonariuszy z zachowania tajemnicy państwowej, a zapewne będą się za nią chowali. Dlatego poprosimy posłów z sejmowej komisji ds. służb specjalnych, aby także wykorzystali swoje uprawnienia do zbadania tej afery – wyjaśnia poseł Krzysztof Szczerski.
Źródło:
Zespół kierowany przez posła K. Szczerskiego już bardzo intensywnie pracuje, a to dopiero początek.
- Zgłasza się tak wiele osób, że to wymusiło sekwencję wydarzeń. I zdobywamy coraz więcej informacji. Raport nie będzie więc opierał się tylko na wiedzy obecnie posiadanej, ale będzie panoramą problemu. Pokażemy, jak bardzo bursztynowe bagno rozlało się – mówi nam poseł Szczerski.
– Zespół, na razie w gronie tylko osób pracujących nad raportem, zbierze się 11 września i wtedy zastanowimy się, komu wysłać zaproszenie do rozmów z nami, a które posiadają wiedzę o tej sprawie. Oczywiście, pierwszy na liście jest Donald Tusk - zapowiada przewodniczący, który przyznaje, że Zespół jest swoistym przedpolem do prac sejmowej komisji śledczej. – Bo ona bez wątpienia powinna powstać. I zapewne zostanie powołana, bo nie da się uciec od prawdy, a my na tym jednym raporcie nie poprzestaniemy. Nie pozwolimy, aby tak jak chciałby Donald Tusk, afera Amber Gold została sprowadzona do niewłaściwego zachowania kilku nieroztropnych sędziów i prokuratorów.
Bardzo ważne informacje może posiadać Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Chociażby o notatce z maja, w której ABW już wtedy informowała Tuska o problemach z Amber Gold. Czy w związku z tym członkowie Zespołu Parlamentarnego ds. Obrony Demokratycznego Państwa Prawa będą zwracali się do ABW?
- Wyślemy pytania do Agencji, ale nie mamy możliwości zwalniania funkcjonariuszy z zachowania tajemnicy państwowej, a zapewne będą się za nią chowali. Dlatego poprosimy posłów z sejmowej komisji ds. służb specjalnych, aby także wykorzystali swoje uprawnienia do zbadania tej afery – wyjaśnia poseł Krzysztof Szczerski.
Źródło:
Zobacz więcej
Niezależna TOP
