Dziś zmarł trzeci policjant, który ranny został we wczorajszym wypadku polskiego autokaru na autostradzie w pobliżu miejscowości Subotica (Serbia).
W autokarze jechało ponad 60 turystów wracających z urlopu w Złotych Piaskach w Bułgarii. -
Żaden z pasażerów polskiego autokaru nie odniósł obrażeń, które wymagałyby bądź hospitalizacji, bądź też medycznego zaopatrzenia ambulatoryjnego - podkreślał Opaliński.
Wczoraj około godziny 14.30 polski autokar zjechał na pas awaryjny, gdzie stały dwa radiowozy serbskiej policji i samochód osobowy z rejestracją słowacką.
W wyniku zderzenia zginęli na miejscu dwaj policjanci, a trzeci zmarł w wyniku obrażeń w nocy w szpitalu.
Nie odnaleziono śladów hamowania autobusu, co może wskazywać na zasłabnięcie kierowcy.
Polski kierowca w trakcie przesłuchania poczuł się źle i został przewieziony na badania. Potem go przesłuchano i - jak poinformował dzisiaj konsul Opaliński -
"postawiono zarzut o spowodowanie wypadku ze skutkami o wielkiej skali". Został mu przydzielony obrońca z urzędu, na którego się zgodził.
Źródło:
oa