Jack Grealish - kapitan zespołu angielskiej Premier League Aston Villa - narozrabiał pod domem swojego znajomego w niedzielny poranek. Piłkarz próbując odjechać Range Roverem uszkodził trzy zaparkowane samochody. Dzień wcześniej apelował w mediach społecznościowych o pozostanie w domach z powodu pandemii koronawirusa.
Angielskie media mają używanie, a kibice szydzą z Jacka Grealish'a, który chciał zachować się odpowiedzialnie. Gwiazdor Aston Villi umieścił w sobotę w internecie apel związany z koronawirusem. Nawoływał do pozostawania w swoich domach, a później... ruszył w miasto.
Jack Grealish w sobotę zaapelował o pozostanie w domach z powodu koronawirusa
Stay Home. Protect the NHS. Save Lives.#StayHomeSaveLives @NHSuk pic.twitter.com/AIN4AzwNcR
— Jack Grealish (@JackGrealish) March 28, 2020
Świadkowie widzieli piłkarza, który w niedzielny ranek opuścił mieszkanie znajomego. Prawdopodobnie nikt by się tym nie zainteresował. Jednak Grealish próbując odjechać uszkodził swojego - wartego 80 tysięcy funtów - Range Rovera. Przy okazji urwał zderzak w zaparkowanym za nim srebrnym vanie, a później zarysował jeszcze dwa stojące obok pojazdy.
Piłkarz zostawił swoje dane pracownikowi ochrony i pośpiesznie oddalił się z miejsca zdarzenia pieszo, przed pojawieniem się policji. Pojawiły się sugestie, że po sobotnim wieczorze nie chciał być przebadany alkomatem...
Jack Grealish w niedzielę rano porzucił uszkodzonego Range Rovera pod domem znajomego
Police investigate after Jack Grealish pictured at traffic incident https://t.co/rxVLyc0W3P
— The Guardian (@guardian) March 29, 2020